Don Diego skomentował stan zdrowia po wizycie na szpitalnym oddziale ratunkowym. Mateusz Kubiszyn uspokoił swoich kibiców.
Don Diego szedł jak burza przez turniej o milion w sztabkach złota. Mateusz Kubiszyn pokonał kolejno Kamila Mindę i Tomasza Sararę, a w finale przyszło mu się zmierzyć z Denisem Labrygą. Mistrz organizacji GROMDA prawdopodobnie nie spodziewał się, iż finałowy pojedynek zakończy się w taki sposób.
Po dziesięciu minutach starcia Labryga wyprowadził kopnięcie, które niestety wylądowało na suspensorze Kubiszyna. Don Diego padł na matę i zwijał się z bólu, a po paru minutach starcie zostało zakończone i Mateusz opuścił klatkę w towarzystwie lekarzy.
Mateusz Kubiszyn w niedzielny poranek skomentował stan zdrowia po wizycie na SORze.
– Kolejne godziny na SOR mijają, na szczęście moje jajca są całe. Poza bólem i obrzękiem lekarze nie stwierdzili nic niepokojącego. Minie kilka dni i jakoś „rozchodzę”. Bardziej szlag mnie trafia, iż czekam na pełną dokumentację, wypis itd. i nie mogę się doczekać.
Mateusz Kubiszyn dodał, iż zamierza zrobić sobie teraz przerwę od internetu i skupi się na powrocie do zdrowia.
– Niebawem wrzucę więcej słów na swój kanał na YT. Póki co znikam z internetu na jakiś czas żeby odpocząć. Dziękuję wam za słowa wsparcia zarówno przed galą jak i po niej.
Mistrz organizacji GROMDA już pod koniec maja informował o tym, iż odpocznie od pracy strażaka i wziął roczny urlop bezpłatny.