Dustin Poirier o problemach po zakończeniu kariery. „Część mnie umarła”

2 godzin temu


Dustin Poirier nie może poradzić sobie z pustką, która dopadła go po przejściu na sportową emeryturę.

Podczas UFC 318 Dustin Poirier przegrał swoją pożegnalną walkę z Maxem Hollowayem. Hawajczyk wypunktował „Diamenta”, kończąc jego zawodową karierę. Zgodnie z zapowiedzią Poirier potwierdził w wywiadzie po walce, iż żegna się z MMA.

Po szesnastu latach spędzonych w oktagonie Dustin Poirier musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości, w której za rogiem nie czeka na niego kolejna walka. Jeden z kibiców postanowił zapytać Amerykanina, jak radzi sobie po odwieszeniu rękawic na kołku. Jak przyznał „Diament”, wciąż kocha ten sport i każdego dnia budzi się z poczuciem pustki, tęskniąc za MMA.

Każdego dnia, gdy otwieram oczy, robię to od dwóch dekad, poświęciłem temu życie… Część mnie umarła.

Everyday, the moment my eyes open, I've done it for two decades dedicated my life to it…. A part of me has died https://t.co/1y4uV6XORB

— The Diamond (@DustinPoirier) October 12, 2025

ZOBACZ TAKŻE: Porozbijana Karolina Kowalkiewicz zabrała głos po porażce w Rio: Serducho mi pęka [WIDEO]

Dustin Poirier (30-10) zapisał się na kartach historii jako jeden z najefektowniej walczących zawodników w kategorii do 70 kilogramów. UFC wielokrotnie nagradzało go bonusami za występy wieczoru. Styl Amerykanina sprawił, iż „Diament” zyskał sobie sympatię kibiców na całym świecie. Z pewnością w przyszłości 36-latek trafi do Galerii Sław największej organizacji MMA na świecie.

Idź do oryginalnego materiału