Mateusz Gamrot po raz pierwszy skomentował przegraną z Charlesem Oliveirą na gali UFC w Rio de Janeiro.
Mateusz Gamrot nie zaliczy do udanych wyprawy do brazylijskiego Rio de Janeiro. Polak wskoczył do rozpiski gali UFC na zastępstwo w miejsce kontuzjowanego Rafaela Fizieva i niestety przegrał z Charlesem Oliveirą ulubieńcem miejscowych kibiców.
Mateusz Gamrot musiał uznać wyższość rywala, który poddał go w drugiej rundzie po zajściu za plecy. Trzeba zwrócić uwagę na to, iż Do Bronx nie dał Gamerowi dojść do głosu i od samego początku pojedynku narzucił własne warunki.
Do przegranej Gamrota odnieśli się już między innymi trener Mike Brown, a także obecny w narożniku Borys Mańkowski. Mocny wpis w tej sprawie zamieściła również Agata, małżonka Mateusza.
Mateusz Gamrot komentuje przegraną z Charlesem Oliveirą
Mateusz Gamrot zamieścił wpis, w którym po raz pierwszy odniósł się do przegranej z Charlesem Oliveirą. Polak skomentował swój występ następującymi słowami.
– Wilk nie zdołał przejść przez burzę. Wiatr był zbyt silny, błyskawice zbyt blisko, a ziemia pod łapami drżała jak serce.. Upadł. Nie z braku odwagi, ale z ciężaru wszystkiego, co niosło z sobą niebo. ale choćby wtedy — nie cofnął się. Nie skulił, nie zawył, nie zrezygnował. Podniósł głowę ku czarnym chmurom i z zaciśniętym spojrzeniem ze łzami w oczach powiedział – to jeszcze nie koniec!!! Bo choć burza zatrzymała jego krok, nie zdołała złamać jego drogi. W głębi serca wciąż pali się płomień – i to on prowadzi go dalej, przez wiatr, przez noc, przez niepewność. Wilk nie przeszedł burzy, ale burza też go nie złamała.