Jelena Rybakina (7. WTA) należy do ścisłego grona faworytek do wygrania Australian Open, a w pierwszej rundzie turnieju wygrała 6:1, 6:1 ze znacznie niżej notowaną Emerson Jones (293. WTA). Kazaszka miała dość łatwe wejście w turniej, bo w drugiej rundzie natrafiła na Ivę Jovic (191. WTA) i mogła liczyć na łatwy triumf. Amerykanka w pierwszym meczu niespodziewanie ograła Nurię Parrizas-Dias (99. WTA).
REKLAMA
Zobacz wideo Bohaterowie "Piłkarskiego pokera" znów w akcji. Łezka zakręciła się w oku
"Bajgiel" w meczu Jeleny Rybakiny w Australian Open. Zagrały dwa różne sety
Rybkakina była faworytką i w pierwszym secie grała tak, jak na faworytkę przystało. Już w drugim gemie przełamała rywalkę do zera i wyszła na bezpiecznie prowadzenie. Za chwilę utrzymała przewagę przełamania, a następnie znów do zera wygrała podanie Jovic na 4:0. Wówczas stało się jasne, iż nakręcona Kazaszka może być trudna do zatrzymania.
O dziwo kolejne dwa gemy nie należały jednak do łatwych. Najpierw przy własnym podaniu siódma zawodniczka świata dwukrotnie broniła break pointa, by wygrać po 13 akcjach, a następnie sama nie potrafiła wykorzystać break pointów. Potrzebowała aż trzech przy serwisie Jovic, by wygrać 6:0 i zakończyć pierwszą w zaledwie 27 minut.
Po "bajglu", czyli zwycięstwie w secie do zera, druga partia była znacznie bardziej wyrównana. Świadczy o tym drugi gem, w którym zawodniczki rozegrały aż 23 akcje, a Jovic obroniła cztery break pointy i zgarnęła pierwszego gema w meczu. Gdyby tego było mało, to Amerykanka chwilę później przełamała Rybakinę i prowadziła choćby 3:1.
Kazaszka nie dała za wygraną i zaliczyła przełamanie powrotne na 3:3 i najwyraźniej uznała, iż rywalka już się wyszalała i nie wygra już ani jednego gema. Tak faktycznie się stało, bo seria pięciu partii z rzędu padła łupem faworytki i finalnie wygrała seta 6:3, a w meczu 2:0. Drugi set trwał jednak 54 minuty, czyli dokładnie dwa razy dłużej niż pierwszy. Co ciekawe, dla Rybakiny był to 50. triumf w karierze na turniejach wielkoszlemowych.
W godzinę i 21 minut Jelena Rybakina awansowała więc do III rundy Australian Open, gdzie czekaj ją wymagające wyzwanie. Jej rywalką będzie Dajana Jastremska (33. WTA), która ograła już Mayar Sherif (65. WTA) oraz Dankę Kovinić (1289. WTA). W drugim starciu również zaliczyła "bajgla" w pierwszym secie, a później poprawiła "bagietką", czyli wygraniem 6:1 w drugiej partii.