Potwierdziły się doniesienia ws. Nawrockiego. "Wszystko zaczęło się rozpadać"

14 godzin temu
Gdy tylko Karol Nawrocki został wybrany na prezydenta, jednym z najczęściej wspominanych faktów w kontekście jego życia była pięściarska przeszłość polityka. To żadna tajemnica, iż uprawiał on w młodości boks, ale nigdy nie zdecydował się na rozpoczęcie w nim w pełni poważnej kariery. Dlaczego? Odpowiedzi na to pytanie udzielił w rozmowie z dziennikiem "Fakt" jego pierwszy trener Henryk Rychłowski, który potwierdził doniesienia, iż Nawrocki miał naprawdę duży potencjał.
Już 6 sierpnia 2025 roku Karol Nawrocki oficjalnie zostanie zaprzysiężony na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej przed Zgromadzeniem Narodowym (połączone izby Sejmu i Senatu). Pokonał on w czerwcowej drugiej turze wyborów Rafała Trzaskowskiego. Gdy tylko stało się jasne, iż kandydat Prawa i Sprawiedliwości wygrał, na sile przybrały głosy o jego zaangażowaniu w sport w młodości. Nie zawsze pozytywnym, bo oskarżano go m.in. o udział w ustawkach fanów Lechii Gdańsk. Tego nie udowodniono, ale za to pewne jest, iż sporty walki, w bardziej legalnym wydaniu, obce mu nie były.


REKLAMA


Zobacz wideo Reprezentacja siatkarzy ze złotem na uniwersjadzie! Trener Dariusz Lukas podsumowuje


Potwierdziły się doniesienia ws. Nawrockiego. Miał naprawdę duży potencjał
Nawrocki za młodu trenował boks, co żadną tajemnicą nie jest. Do tej dyscypliny przekonał go jego wujek Waldemar Nawrocki, zawodnik oraz trener gdańskiego klubu RKS Stoczniowiec. Niemniej pierwszym trenerem przyszłego prezydenta był Henryk Rychłowski. Udzielił on wywiadu dziennikowi "Fakt", w którym stwierdził wprost, iż Nawrocki miał naprawdę duży potencjał, a jego styl mógł się podobać.


- Ciosy z obu rąk miał świetne. Jego specjalność to był lewy hak pod wątrobę i prawy sierp. Był mańkutem, czyli odwrotnie ustawionym pięściarzem. Prawa ręka z przodu, a lewą kończył akcję. Miał naprawdę widowiskowy styl. Zejście w prawo, potem seria haków i sierpów - opowiedział Rychłowski. Dlaczego zatem zrezygnował?


Zrezygnował, bo nie bardzo miał wybór
Jak się okazuje, porzucił boks, bo musiał. Przełom wieków to zdecydowanie nie był najlepszy czas dla młodych pięściarzy z naszego kraju. - Był mistrzem Wybrzeża. Ale nadszedł taki moment, kiedy wszystko zaczęło się rozpadać. System bokserski w Polsce się posypał. Kluby likwidowano. Karol postawił więc na edukację - stwierdził były trener Karola Nawrockiego.
Idź do oryginalnego materiału