Nie żyje Hulk Hogan. Został znaleziony martwy w swoim domu

1 dzień temu
Smutne wieści napłynęły w czwartkowe popołudnie czasu polskiego z USA. Jak poinformowała telewizja TMZ, w wieku 71 lat zmarł Hulk Hogan. Terry Gene Bollea, jak nazywał się naprawdę, był jedną z największych legend w historii amerykańskiego wrestlingu. To w dużej mierze dzięki jego popularności na szczyt wspiął się dzisiejszy gigant rozrywki sportowej, czyli World Wrestling Entertainment (WWE).
Hogan był absolutnie największą gwiazdą wrestlingu lat 80' oraz 90'. "Hulkamania", która wówczas wybuchła, to coś podobnego do "Małyszomanii" w Polsce na początku XXI wieku, tylko na skalę całego USA. WWE, dziś absolutnie największy gigant wrestlingowy na świecie, swoją potęgę zbudował właśnie w dużej mierze wokół Hogana, który toczył regularnie walki wieczoru Wrestlemanii, czyli wrestlingowego odpowiednika futbolowego SuperBowl. To właśnie na Wrestlemanii 3 doszło do jego pojedynku ze słynnym Andre The Giantem.


REKLAMA


Zobacz wideo 5. miejsce polskich siatkarek na uniwersjadzie. Karolina Drużkowska: Cieszymy się


W późniejszych latach Hogan występował także dla największego wroga WWE (wówczas WWF) w latach 90', czyli World Championship Wrestling (WCW), gdzie z wielkiego bohatera przemienił się w tzw. "heela", czyli mówiąc językiem wrestlingu, w złą postać (wrestling, jako rozrywka sportowa, łączy ze sobą sport oraz show, wyniki walk są ustawione, równie ważna jest opowieść wokół nich). W XXI wieku nieraz powracał do WWE, choć była i mroczna strona, bo Hogan prywatnie był osobą bardzo kontrowersyjną. Wielokrotnie zarzucano mu m.in. rasizm oraz sabotowanie karier kolegów z szatni. Niewątpliwie stał się jednak swego czasu częścią amerykańskiej popkultury.
Niestety jak informuje amerykańska telewizja TMZ, w czwartkowy poranek 24 lipca Hogan został znaleziony martwy w swoim domu w Clearwater na Florydzie. Według ich informacji przyczyną miało być nagłe zatrzymanie akcji serca. Legendarny wrestler miał 71 lat. Jego śmierć potwierdziło już także samo WWE w mediach społecznościowych.
Po karierze Hogan zmagał się z wieloma problemami zdrowotnymi. Głównie związanymi z plecami, zniszczonymi przez lata występów. Jednak od kilku tygodni wokół stanu zdrowia legendy wrestlingu krążyły szczególnie niepokojące doniesienia. Raptem trzy dni przed jego śmiercią jego przyjaciel Jimmy Hart, legendarny menedżer wrestlingowy w czasach świetności Hulka, informował, iż Hogan jest w bardzo złym stanie i przebywa w domu, otoczony opieką medyczną. Na oficjalne potwierdzenie powodu jego odejścia trzeba będzie jednak poczekać.
Idź do oryginalnego materiału