Choć od niedzielnego meczu Krono-Plast Włókniarza Częstochowa ze Stelmet Falubazem Zielona Góra minęło już kilka dni, emocje wokół wydarzeń pozasportowych przez cały czas nie opadły. W centrum zamieszania znalazł się Leon Madsen, który po 15. biegu wdał się w ostrą słowną wymianę zdań z dyrektor Włókniarza – Patrycją Świącik-Jeż. Chwilę później do sytuacji dołączył jej mąż, a zarazem mechanik klubowy – Radosław Jeż. Według świadków doszło do konfrontacji pełnej wulgaryzmów i wzajemnych pretensji.
W poniedziałek głos zabrał prezes Włókniarza, Michał Świącik. We wtorek na oficjalnej stronie Stelmet Falubazu Zielona Góra pojawiło się natomiast krótkie oświadczenie. Zgodnie z jego treścią Leon Madsen przeprosił za swoje zachowanie wobec dyrektor częstochowskiego klubu i zadeklarował, iż sytuacja się nie powtórzy.
– Leon Madsen przeprasza za słowa skierowane w stronę Pani Dyrektor Włókniarza Częstochowa po niedzielnym meczu Stelmet Falubazu Zielona Góra w Częstochowie. Zawodnik zaznacza, iż tego typu zachowanie się więcej nie powtórzy – przekazał w komunikacie Stelmet Falubaz Zielona Góra.
Problem w tym, iż oświadczenie zostało sformułowane w trzeciej osobie, bez osobistej wypowiedzi zawodnika. To może sugerować, iż jest to inicjatywa klubu, mająca na celu załagodzenie sytuacji i uniknięcie ewentualnych sankcji ze strony Komisji Orzekającej Ligi.
Sportowo Leon Madsen w meczu zaprezentował się świetnie. Zdobył 13 punktów z bonusem, a jedyną porażkę poniósł z Piotrem Pawlickim. Jego znakomita postawa pomogła drużynie z Zielonej Góry wygrać w Częstochowie i awansować na 5. miejsce w tabeli PGE Ekstraligi. Stelmet Falubaz traci w tej chwili tylko dwa punkty do czwartego Bayersystem GKM-u Grudziądz.
Nicki Pedersen, Leon Madsen
