Po ostatnim gongu walki Lewis Edmondson wzniósł ręce w geście triumfu, a chwilę później siedział już na ramionach jednego ze swoich trenerów, który z dumą wyniósł go w górę. Pięściarz i jego szkoleniowcy byli przekonani, iż wygrali walkę z Danielem Łapinem. Jednak chwilę później zrzedły im miny.
REKLAMA
Zobacz wideo Polka zachwycona Usykiem. "Wygląda, jakby unosił się nad matą ringu"
Kiedy przyszło do ogłoszenia wyniku, spiker poinformował najpierw, iż jeden z sędziów wskazał na remis 95:95. Sekundy później spiker dodał, iż kolejni dwaj sędziowie punktowali pojedynek 96:94 na korzyść Łapina. Ukrainiec, który chwilę wcześniej wyglądał na pogodzonego z porażką, uśmiechnął się od ucha do ucha.
Niejednogłośne zwycięstwo i bardzo bliski wynik na kartach punktowych najlepiej oddają to, co działo się w drugiej walce karty głównej gali na Wembley. Początek pojedynku należał do Edmondsona, który był dużo szybszy i bardziej aktywny od Łapina.
Ukrainiec nie mógł odnaleźć swojego rytmu. Mimo ogromnej przewagi zasięgu nie potrafił zdominować przeciwnika. Edmondson popełnił jednak spory błąd. Zamiast powiększać przewagę, zaczął klinczować, kraść czas, irytować nie tylko Łapina, ale też sędziego.
Łapin pokonał Edmondsona
I to się na nim zemściło. W drugiej części walki Łapin zaczął przejmować kontrolę nad walką, a w 9. rundzie zdominował Edmondsona. W ostatniej rundzie Ukrainiec też był lepszy i być może właśnie dwa ostatnie starcia zdecydowały o jego minimalnym zwycięstwie.
Była to walka dwóch niepokonanych zawodników, a jej stawką były mało prestiżowe mistrzostwa IBF Intercontinental i WBA Continental w wadze półciężkiej. Walka miała dwa polskie akcenty. Pierwszym był Łapin, który, choć walczy dla Ukrainy, to urodził się we Wrocławiu. Drugi to Leszek Jankowiak, który był sędzią punktowym.
Łapin od kilku lat pomaga w przygotowaniach Usykowi i trenuje z nim. Łapin walczył też na ostatnich galach, w których uczestniczył jego rodak. 28-latek boksował przed obiema walkami Usyka z Anthonym Joshuą, przed pierwszym pojedynkiem z Duboisem we Wrocławiu oraz przed obiema walkami z Tysonem Furym. Z każdego starcia wychodził zwycięsko.