Świat rajdów żyje nową, ekscytującą plotką, która może zdefiniować przyszły rok dla zespołu Toyoty. Choć sezon WRC 2025 zmierza ku finałowi, uwaga mediów skupiła się na szefie japońskiego zespołu. Jari-Matti Latvala, świeżo upieczony Mistrz Europy w kategorii historycznej, jest łączony z sensacyjnym startem w Stanach Zjednoczonych.
Toyota celuje w rynek amerykański
Według doniesień fińskiego dziennika Ilta-Sanomat, powołującego się na źródła wewnątrz zespołu, rola Latvali w przyszłym roku może wykroczyć daleko poza stanowisko dyrektora. Mówi się o udziale Fina w największej serii rajdowej w USA – American Rally Association (ARA) National Rally Championship.
Głównym motorem napędowym tego przedsięwzięcia nie są jedynie sportowe ambicje samego kierowcy, ale strategia marketingowa jego pracodawcy. Toyota chce znacząco wzmocnić wizerunek swojej marki na rynku amerykańskim. Japoński gigant wierzy, iż udział tak rozpoznawalnej postaci jak Latvala w najważniejszym cyklu rajdowym za oceanem byłby idealnym narzędziem promocyjnym. jeżeli plan dojdzie do skutku, Fin miałby zasiąść za kierownicą Toyoty GR Yaris Rally2.
Zobacz też: Kajetanowicz zakończy sezon w Arabii Saudyjskiej
Misja zwiadowcza przed powrotem WRC do USA
Starty w Ameryce mają mieć również drugie dno. Toyota oraz włodarze Rajdowych Mistrzostw Świata są zdeterminowani, aby cykl WRC zawitał do Stanów Zjednoczonych. Pierwotnie planowano organizację rundy w stanie Tennessee już w przyszłym roku, jednak plany te nie doszły do skutku.
Toyota GAZOO Racing WRTNie zmienia to jednak długofalowej strategii promotora. Mówi się, iż runda WRC w USA może stać się faktem już w 2027 roku. Obecność Latvali na tamtejszych trasach pozwoliłaby zespołowi na zebranie bezcennych danych i zapoznanie się z lokalną specyfiką odcinków specjalnych, co dałoby Toyocie przewagę, gdy mistrzostwa świata w końcu zawitają za ocean.
Tajemnicza reakcja Latvali
Zapytany wprost przez dziennikarzy o te doniesienia, Jari-Matti Latvala nie potwierdził, ale też nie zaprzeczył rewelacjom o startach w USA, co tylko podsyciło spekulacje.
„Na tym etapie nie jestem w stanie w żaden sposób tego skomentować” – uciął krótko Latvala.
Szef zespołu Toyoty chętniej wypowiadał się na temat swoich planów dotyczących rajdów historycznych, które są już pewne.
„Zdecydowanie będę rywalizował w kategorii historycznej w przyszłym sezonie, i to w dwóch różnych seriach” – przyznał Fin, dodając jednak zdanie, które pozostawia furtkę dla plotek o USA:
„Wokół tego mogą być budowane inne plany, ale w każdym razie jasne jest, iż nie będę w stanie wziąć udziału w każdej rundzie w żadnej innej serii”.
Juha Kankkunen w gotowości
Jeśli scenariusz amerykański się ziści, Latvala miałby wziąć udział w „kilku rundach” serii ARA. Wymagałoby to pogodzenia obowiązków kierowcy z rolą szefa zespołu w WRC. Toyota ma jednak na to sprawdzone rozwiązanie. Już wcześniej, gdy Latvala koncentrował się na prowadzeniu rajdówki, jego obowiązki menedżerskie przejmowała inna legenda fińskich rajdów – Juha Kankkunen.
Finał sezonu na horyzoncie
Zanim jednak zapadną ostateczne decyzje co do przyszłego roku, zespół musi dokończyć obecną kampanię. Sezon Rajdowych Mistrzostw Świata zakończy się w najbliższy weekend w Arabii Saudyjskiej.
Sytuacja w tabeli jest komfortowa. Toyota zapewniła już sobie tytuł w klasyfikacji producentów. Co więcej, pewne jest, iż mistrzem świata kierowców zostanie zawodnik jadący Toyotą. O koronę powalczą Elfyn Evans, Sébastien Ogier lub Kalle Rovanperä.
Źródło: rallyjorunal.com














