Fury wskazał dwóch pięściarzy, z którymi nie zawalczy za żadne pieniądze

4 godzin temu
Tyson Fury jeszcze niedawno znajdował się na sportowej emeryturze, ale w swoim stylu ją przerwał i ogłosił, iż w przyszłym roku po raz trzeci zmierzy się z Ołeksandrem Usykiem. Trudno powiedzieć, czy ta walka faktycznie dojdzie do skutku, ale w międzyczasie "Gypsy King" wypowiedział się jeszcze na kolejny temat. Wymienił dwóch pięściarzy, z którymi za żadne pieniądze nie zobaczy się w ringu.
Mimo dwóch porażek z Usykiem Tyson Fury uchodzi za pięściarza wybitnego, jednego z najlepszych w XXI wieku. Niezrównany jest też w robieniu show oraz budowaniu napięcia przed walkami. Potrafił wyprowadzić z równowagi Władimira Kliczko, "wejść na głowę" Deontayowi Wilderowi czy wdawać się w interesujące wymiany zdań ze spokojnym i stonowanym Usykiem. Słynie też z tego, iż łatwo przychodzi mu przechodzenie na emeryturę i wracanie z niej - robił to już kilkukrotnie.


REKLAMA


Zobacz wideo Ulubiona piłkarka Amandy Moury Pietrzak? "Córka Dennisa Rodmana jest bardzo twarda, inspiruje mnie"


Z nimi Tyson Fury nie zawalczy. Postawił sprawę jasno
Brytyjczyk w sierpniu skończy 37 lat, ale prawdopodobnie nie powiedział w karierze jeszcze ostatniego słowa. Kibiców boksu najbardziej interesowałoby jego długo wyczekiwane starcie z Anthonym Joshuą. Co prawda brytyjscy pięściarze w szczycie formy znajdowali się w okolicach 2020 czy 2021 roku i to wtedy był adekwatny czas na ich pojedynek. choćby w tej chwili jednak ich walka wypełniłaby każdy stadion na świecie.
ZOBACZ TEŻ: To byłby hit wszech czasów! Pacquiao rzucił rękawicę legendzie
Problem w tym, iż sam Fury raczej wolałby po raz trzeci spróbować pokonać Usyka. Na początku lipca ogłosił zresztą, iż wyjdzie z nim na ring 18 kwietnia 2026 roku na Wembley. Obóz Ukraińca nie jest przeciwny temu pomysłowi, ale na oficjalnie potwierdzenie trylogii z udziałem dwóch legend trzeba jeszcze trochę poczekać.
Z kim jednak brytyjski pięściarz na pewno się nie zmierzy? Jak sam przyznał: Agitem Kabayelem oraz Josephem Parkerem, czyli kolejnymi znakomitymi przedstawicielami królewskiej kategorii. - Ta dwójka to moi bracia. Są świetnymi ludźmi i przyszłymi mistrzami świata w wadze ciężkiej. Życzę im wszystkiego co najlepsze. Nie będę z nimi walczył za żadne pieniądze, ponieważ są rzeczy, przez które nie powinno się wychodzić na ring - stwierdził "Gypsy King" cytowany przez "The Sun".
Tyson Fury to były mistrz świata organizacji WBC, WBO, IBO oraz IBF. Światową sławę zyskał po tym, jak w 2015 roku stał się pierwszym od jedenastu lat pogromcą Władimira Kliczko.
Idź do oryginalnego materiału