Ben Askren po przeszczepie płuc: „Umarłem czterokrotnie, schudłem ponad 22 kg”

Zdjęcie: ben askren po przeszczepie płuc umarłem czterokrotnie schudłem 22 kg

Ben Askren zabrał głos po przeszczepie płuc, zawodnik ujawnił iż umarł czterokrotnie, gdy jego serce zatrzymywało się w szpitalu. Amerykanin schudł ponad 22 kilogramy.

Ben Askren trafił w maju do szpitala po tym jak w wyniku zakażenia gronkowcem rozwinęło się u niego poważne zapalenie płuc. Były mistrz organizacji Bellator i ONE był w ciężkim stanie i lekarze musieli przez długi czas walczyć o jego życie.

Amerykaninowi udało się przetrwać do momentu, w którym okazało się, iż niezbędny jest podwójny przeszczep płuc. Askren udanie przeszedł skomplikowaną operację. Szerokim echem w mediach branżowych poniosła się informacja o tym, iż ubezpieczenie zawodnika nie pokryło kosztów. Na szczęście znalazł się hojny sponsor, który pokrył koszta wynoszące 2 miliony dolarów.

Ben Askren po przeszczepie płuc

Ben Askren wczoraj po raz pierwszy zwrócił się do swoich kolegów z maty. Funky zszokował kibiców słowami jakie wypowiedział w nagraniu.

– Nie pamiętam niczego od 28 maja do 2 lipca. O wszystkim przeczytałem w dzienniku mojej żony, to jest szalone, niczym film. Słuchajcie, umarłem czterokrotnie. Właśnie tyle razy moje serce zatrzymywało się na jakieś 20 sekund. Jak wiecie nie jest to idealne. Przeszedłem podwójny przeszczep płuc.

Kiedy wydawało się, iż nic już bardziej nie zaskoczy sympatyków oraz przyjaciół Askrena ten zszokował ich kolejny raz zdradzając, iż przez ten czas schudł ponad 22 kilogramy.

– Wczoraj się zważyłem i ważę zaledwie 66 kilogramów. Ostatni raz tyle ważyłem, gdy miałem 15 lat. Straciłem jakieś 22 kilogramy wagi. Otrzymałem w tym czasie wiele wsparcia i miłości od całej społeczności zapaśniczej. Kocham was wszystkich i doceniam to co zrobiliście dla mnie i mojej rodziny w tych trudnych chwilach.

Ben Askren skupi się teraz na powolnej rehabilitacji, nabraniu sił oraz powrocie do zdrowia. W tej chwili lekarzom ciężko jest określić jak długo to potrwa.