Miesiąc temu na stadionie w Vojens, Bartosz Zmarzlik świętował swój szósty już tytuł mistrza świata. W 2026 roku będzie mógł przejść do historii żużla zdobywając tytuł po raz siódmy. Kolejny raz może to zrobić na toruńskiej Motoarenie.
Zmarzlik i Gollob na Motoarenie kroczyli po złoto
Marsz po złoty medal w 2010 roku Tomasz Gollob kontynuował dzięki swojej kapitalnej jeździe na toruńskiej Motoarenie. Wtedy to toruński stadion przeżył magiczny wieczór, bowiem trzech Polaków stanęło wtedy na podium. Obok Golloba znaleźli się tam Jarosław Hampel i Rune Holta.
Motoarena w cyklu Speedway Grand Prix jest także szczęśliwa dla Bartosza Zmarzlika. Jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w historii sportu żużlowego na toruńskim obiekcie odbierał pięć ze swoich złotych krążków. Gdyby nie Artiom Łaguta w 2021 roku to kapitan Orlen Oil Motoru Lublin miałby serię siedmiu tytułów mistrza świata z rzędu!
Patrząc na to jak w przypadku Zmarzlika wygląda sytuacja z Motoareną w rywalizacji o tytuł indywidualnego mistrza świata można wierzyć, iż Polak ma spore szansę na bycie pierwszym w historii siedmiokrotnym IMŚ.
Zdarzały się oczywiście, w których polscy zawodnicy nie stawali w Toruniu na najwyższym stopniu podium. Żeby nie szukać daleko wystarczy podać przykład SoN i SoN2 w 2025 roku. W zawodach indywidualnych rangi międzynarodowej Motoarena jednak Polakom sprzyja. Potwierdził to także Mateusz Cierniak pieczętując w 2022 roku złoto SGP2 na tym torze. Obiekcie, do którego zwykle nie pała bezgraniczną miłością. Podobnym osiągnięciem co Cierniak w 2024 roku mógł pochwalić się Wiktor Przyjemski.
Bartosz Zmarzlik










