W ostatnich latach nie brakuje drużyn, które w najniższej klasie rozgrywkowej zatrudniają zawodników z wysokiej półki. Nie zawsze jednak faworyci osiągali swój cel jakim był awans.
Nowa era Wilków
Drużyna z Krosna przez lata woziła ogony na najniższym szczeblu rozgrywkowym. Wszystko zmieniło się jednak w okresie 2020. Aż 5 zawodników Wilków przekroczyło średnią 2,0 pkt/bieg. Ponadto regularnie w składzie na pozycji juniorskiej pojawiał się Bartłomiej Kowalski. Efekt? 10 wygranych, 0 remisów i 0 porażek. Nie rozgrywano wtedy fazy play-off i „Wataha” w cuglach wywalczyła awans.
Wadim Tarasienko. Foto: Ola Gandurska, Start GnieznoŻużel. Co za słowa Dudka! To dlatego na długo został w Toruniu!
To była ich największa szansa od lat!
W sezonie 2021 Kolejarz Opole zbudował bardzo silny skład jak na warunki ówczesnej 2. Ligi Żużlowej. W składzie znajdowali się m.in. Jacob Thorssell, Mads Hansen, Oskar Polis czy Bartłomiej Kowalski. Ambicje władz były tak duże, iż w roli gościa występowali również Mateusz Świdnicki i Mateusz Tonder. Na tamte czasy był to piekielnie mocny skład. W rundzie zasadniczej przegrali tylko w Rawiczu, a w półfinale zmietli Lokomotiv Daugavpils pokonując ich w domowym meczu 68:22. W finale wydarzyła się największa niespodzianka ostatnich lat. Debiutujące w polskiej lidze Landshut Devils zbudowały w pierwszym meczu 14-punktową przewagę, a w rewanżu „Diabły” ją obroniły. Brak awansu sprowadził do Opola kolejne bezowocne lata.
fot. Kolejarz OpoleŻużel. Upadki, które zmieniły bieg historii – żużlowe „What if” 2025 cz.2 (RANKING)
Nadszedł czas „Skorpionów”
PSŻ Poznań podobnie jak drużyna z Krosna przez wiele lat „szorowała” dolne rejony tabeli. W stolicy województwa wielkopolskiego zapragnęli jednak żużla na wyższym poziomie. Na Golęcin dołączył utytułowany Rune Holta, utalentowany Francis Gusts, a wspierali ich m.in. Jonas Seifert-Salk i Kevin Fajfer. Ponadto w roli „gościa” występował Damian Ratajczak. Runda zasadnicza nie była prosta. Zarówno „Skorpiony”, jak i Kolejarze z Opola i Rawicza zakończyli ją z dorobkiem 21 „oczek”. W play-off żółto-czarni pokazali dominacje. Dwukrotnie wygrali z „Niedźwiadkami”, a awans przypieczętowali po wyrównanym spotkaniu w stolicy polskiej piosenki. Od tamtego czasu PSŻ pozytywnie zaskakuje na poziomie Metalkas 2. Ekstraligi.

Żużel. Drabik w GKM to dobry pomysł? To dla niego… najgorszy tor w PGE Ekstralidze!
Powrót wielkich Żurawi
Stal Rzeszów po latach na wyższych poziomach wpadła w kłopoty. Taki stan rzeczy nie miał się utrzymywać długo. w okresie 2023 Marcin Nowak, Jacob Thorssell, Krystian Pieszczek i Peter Kildemand mieli zmieść z planszy konkurencje, jednak po drodze pojawiło się wiele kłopotów. Porażki w Rawiczu, Pile i Daugavpils zaniepokoiły kibiców. Remis na własnym terenie z Opolem też nie napawał optymizmem. W kluczowej fazie rozgrywek jednak pokazali totalną dominację nad Unią Tarnów i Startem Gniezno wracając na drugi szczebel rozgrywkowy.
fot: Jakub Malec / media klubowe Texom Stali RzeszówŻużel. Prezes uderza w Wilki Krosno! Mówi, jak licytują!
Awans na kredyt
Sukcesu sąsiadom z południa pozazdrościli tarnowianie. „Jaskółki” zbudowały iście gwiazdorski skład jak na warunki Krajowej Ligi Żużlowej. Timo Lahti i David Bellego wsparci Marko Lewiszynem, Adrianem Cyferem oraz Danielem Jeleniewskim mieli bez problemu wywalczyć awans. Nie obyło się wpadek. W rundzie zasadniczej zdecydowanie lepiej zaprezentował się Start Gniezno, jednak w finale wydarzyła się zupełnie inna historia. Najsłabiej spisujący się senior Unii, Daniel Jeleniewski doznał kontuzji, ale dzięki regulaminowi tarnowianie mogli skorzystać z zastępstwa zawodnika. Nie ma co ukrywać, iż ten ruch dodał im mocy i pokonali gnieźnian w kluczowym dwumeczu. Niestety w tle pojawiły się problemy finansowe, które ciągną się do teraz. „Jaskółki” już w następnym sezonie wróciły na najniższy szczebel.

Żużel. Komarnicki ostro o próbach wyrwania Holdera! „To nieetyczne!”
Nieudana misja Wybrzeża
Po nieudanym sezonie na najniższy szczebel rozgrywkowy wróciło Wybrzeże Gdańsk. Plan działaczy na rok 2025 był prosty – szybki powrót do Metalkas 2. Ekstraligi. „Duńska mafia” w postaci Nielsa Kristiana Iversena, Benjamina Basso i Tima Soersensa ze wsparciem Daniela Kaczmarka oraz Kacpra Grzelaka miała zmieść konkurencję. Niektórzy przypuszczali ze zespół znad morza nie zazna goryczy porażki, jednak było zupełnie inaczej. Runda zasadnicza przebiegła pomyślnie i nikt nie wyobrażał sobie kolejnego sezonu w Krajowej Lidze Żużlowej. Sensacji postanowili dokonać jednak pilanie. Niespodziewanie Polonia odnalazła szczytową formę na najważniejsze mecze i zepsuła plany Wybrzeża.
KLŻ, Wybrzeże Gdańsk – Pronergy Polonia Piła
2 godzin temu










