Żużel. Protasiewicz pożegna się z Falubazem? „Nie wiem czym zawinił”

14 godzin temu

Sprowadzenie Damiana Ratajczaka i Leona Madsena, to były jedne z największych hitów transferowych przed sezonem 2025. W Zielonej Górze oczekiwano więc awansu do fazy play-off, jednak najprawdopodobniej Stelmet Falubaz skończy fazę zasadniczą w dolnej czwórce. Konsekwencje może ponieść szkoleniowiec Grodu Bachusa, czyli Piotr Protasiewicz. Nie jest w stanie tego zrozumieć były żużlowiec, Ryszard Dołomisiewcz.

– Nie wiem czym zawinił Protasiewicz. Ktoś taki jak on na takim stanowisku nie jest w 100% decyzyjny we wszystkich posunięciach kadrowych. Jest, chociażby ograniczony w tym sensie, iż nie sprowadzi zawsze zawodnika, którego chce. Poza tym to nie on płaci pieniądze, a nie zawsze jest tak, iż jak chcemy jakiegoś zawodnika, to będzie pasował do koncepcji. Pomijając te wszystkie rzeczy, to jak mu się sypie kontuzja za kontuzją, ja nie widzę żadnej persony, która by sobie w takiej sytuacji poradziła. To nie polega na tym, iż doświadczenie Protasiewicza będzie w jakikolwiek sposób owocowało przy wyniku innego zawodnika – stwierdził nasz rozmówca.

Żużel. Kolejka chętnych po zawodnika Falubazu. Najbardziej łakomy kąsek na giełdzie transferowej?

Żużel. Hampel o problemach i przyszłości w Falubazie! Nic nie jest przesądzone!

Żużel. Co z przyszłością Hampela? „Nie widzę go w Ekstralidze”

Ekspert broni zielonogórzanina. Uważa, iż niemożliwe jest, aby zawodnika w kryzysie uratować przekazując wskazówki. Podkreślił również, iż przy kontuzjach zawodników, takiego rezultatu należało się spodziewać.

– On jest po to, żeby pewne rzeczy koordynować, pomóc, obserwować, zwrócić uwagę, ale nie ma czegoś takiego, iż ktoś prowadzący zespół podejdzie i przekaże wskazówki, a zawodnik nagle zacznie jechać. Nie jest to możliwe. Także przy braku zawodników nie ma co się dziwić wynikom – dodał Ryszard Dołomisiewicz.

Żużel. Pawlicki z nowymi wieściami! Ma klub na 2026, wiadomo co z jazdą ze Spartą!

Wychowanek Polonii Bydgoszcz przyznał, iż ekipę Falubazu stać na dobre wyniki i przytoczył sytuację Stali Gorzów z 2020 roku. Wtedy również żółto-niebiescy przeżywali kryzys, ale byli w stanie się podnieść i wywalczyć srebrny medal DMP.

– Przytoczę sytuację sprzed kilku lat, kiedy Stal Gorzów przegrywała na początku sezonu wszystkie mecze, łącznie z najsłabszym Rybnikiem. Tego roku stanęli również na podium Drużynowych Mistrzostw Polski. Także nic straconego. Falubaz ma mocny skład, więc jak tylko wszystko się zacznie układać, dopisze szczęście, to będą mogli zdziałać wiele. Po słabym początku pokazali, iż mogą wygrać z mocnymi drużynami. Nerwowe ruchy mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc, ale to są decyzje osób, które to prowadzą i stawiają wymogi. Tam trzeba pytać, czym Protasiewicz komuś zaszkodził, iż nie ma wyniku – zakończył ekspert.

Idź do oryginalnego materiału