Żużel. Madsen stracił na wartości. Nie na taką jakość liczyli w Falubazie (ANALIZA)

3 godzin temu

Żaden z ośmiu sezonów spędzonych przez Madsena we Włókniarza nie był tak słaby, jak ten pierwszy w Falubazie. To zdanie idealnie podsumowuje zawód, jaki sprawił 37-letni Duńczyk władzom klubu. Bardzo gwałtownie w wywiadzie dla WP przemówił przecież właściciel Stanisław Bieńkowski, wskazując palcem na Madsena, gdy komentował przyczyny braku awansu do strefy medalowej.

Hitowe transfery i jasna deklaracja. Padło słowo „awans” (WYWIAD)

Jak na lidera przystało, Madsen wykręcił najwyższą średnią biegową w zespole – 2,172. Problem jednak leży w tym, iż jest to w tej chwili (może wspiąć się wyżej lub spaść niżej po występach innych zawodników – Falubaz już zakończył zmagania) dopiero dziesiąty wynik spośród wszystkich sklasyfikowanych zawodników w całej PGE Ekstralidze. Tak „niskiej” średniej i tak „odległego” miejsca nie miał od sezonu 2016, kiedy spadał z elity z Unią Tarnów.

O kiepskiej sytuacji finansowej Włókniarza powiedziano i napisano już sporo, zresztą jest to temat na inne opowiadanie. Prawda jest jednak taka, iż Michał Świącik, szef częstochowskiego klubu, stworzył Duńczykowi warunki do osiągania wyników, co wiązało się z sowitym wynagrodzeniem i większymi możliwościami inwestowania w sprzęt. Dwa wicemistrzostwa świata (2019 i 2022) nie wzięły się z przypadku.

Szok! Niespodziewany koniec kariery!

Zmiana otoczenia, spór z byłą partnerką Magdą Bradtke, eksperymenty sprzętowe – to wszystko z pewnością miało wpływ na słabsze występy żużlowca w pierwszych meczach Falubazu (po trzech meczach ten ostatni powód w mediach krytykował Piotr Protasiewicz). Właśnie też wtedy zielonogórzanie przegrali na własnym torze arcyważne spotkanie z Bayersystem GKM-em Grudziądz, które było najważniejsze w bezpośredniej walce o TOP4. 175 punktów oraz 14 bonusów Madsena zapewniło zielonogórzanom jedynie utrzymanie w lidze.

Duńczyk przed sezonem 2025 podpisał w Zielonej Górze dwuletni kontrakt, więc jego najbliższa przyszłość w ostatnich miesiącach choćby nie była komentowana w mediach. Falubaz ma pieniądze na największe gwiazdy. Świadczą o tym m.in. transfer Dominika Kubery i przedłużenie kontraktu z Przemysławem Pawlickim. Zatem jeżeli Madsen będzie chciał pozostać w Zielonej Górze na dłużej, to za rok będzie musiał w pełni wywiązać się z roli prawdziwego lidera. Ma być takim pewniakiem, jakim był we Włókniarzu (ani razu nie wypadł z TOP5 ligi!).

Zawodnik Wybrzeża walczy o swoją przyszłość. Życiowa forma?

Idź do oryginalnego materiału