Bartosz Bańbor po nie najlepszym początku sezonu w drugiej połowie rozgrywek ligowych odzyskał formę i stał się solidnym punktem Orlen Oil Motoru Lublin. W rozmowie z naszym portalem m.in. tłumaczy, skąd wynikała jego słabsza dyspozycja i co pozwoliło mu wrócić na odpowiednie tory.
Lublinianie byli faworytem do obrony tytułu mistrzowskiego, jednak fantastyczna końcówka sezonu w wykonaniu Pres Toruń sprawiła, iż „Anioły” zdetronizowały „Koziołki”. Bartosz Bańbor nie ukrywa, iż czuje niedosyt, jednak srebrny medal jest dla niego sukcesem.
– Był ten niedosyt, bo mieliśmy głód, by obronić złoto, ale niestety się nie udało. Rywala mieliśmy bardzo mocnego. Toruń naprawdę odjechał znakomity sezon, więc nie ma też co gadać, iż byliśmy słabi. Byli po prostu mocniejsi w finale i gratulacje dla nich. Wcześniej było trochę smutku, ale teraz szanujemy srebro, bo srebrny medal w PGE Ekstralidze, to też coś fajnego – przyznaje 18-latek.
Żużel. Głos żużlowych emocji. Jak wyglądają kulisy pracy prezentera? (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Włókniarz chciał Janowskiego! Nowy właściciel zdradza kulisy negocjacji – PoBandzie – Portal Sportowy
Przed sezonem 2026 w kadrze Motoru dojdzie do sporych zmian. Z klubem pożegnali się Dominik Kubera, Jack Holder i Wiktor Przyjemski. W żużlowych kuluarach mówi się, iż ich miejsce mają zająć Kacper Woryna i Martin Vaculík. Junior pozostaje jednak spokojny o atmosferę w zespole i wspomina swoje początki w Lublinie.
– Jak przyszedłem do Lublina, to czułem się mile przywitany, więc nie sądzę, żeby były jakieś problemy. Będzie trochę świeżości, zobaczymy, co z tego wyjdzie, ale zmiany czasem są potrzebne – mówi Bartosz Bańbor.
Początek sezonu nie ułożył się po myśli rzeszowianina. Przez chwilę w składzie Orlen Oil Motoru zastąpił go Bartosz Jaworski, jednak Bańbor zdołał się podnieść i był solidnym punktem swojej drużynie w drugiej części sezonu. Pomogła mu w tym ogromna nieustępliwość i determinacja, dzięki którym nie poddawał się w trudnych chwilach.
– Byłem bardzo zmotywowany przed sezonem i choćby chyba za bardzo. Przez to trochę się spalałem w pierwszych meczach. W połowie sezonu odzyskałem swój rytm i cieszę się, iż potrafiłem po gorszych chwilach się podnieść – stwierdził.
Żużel. Wraca na tor po 12 latach! „Brakowało mi adrenaliny” – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Nowe wieści z Gniezna! Co z długami? Klub na razie bez prezesa! – PoBandzie – Portal Sportowy
Młodzieżowiec odniósł się, także do sytuacji, która miała miejsce podczas zawodów DMPJ w Bydgoszczy. Wtedy to wykonał „niepotrzebny gest” pod taśmą, a niektóre media podkoloryzowały tę sytuację.
– Nigdy nie byłem jakiś spokojny i czasem dochodzi do nieporozumień, przez co właśnie wtedy powstały artykuły i inne rzeczy, które nie mówiły do końca prawdy. Nigdy nie byłem spokojny, ale też bez przesady. Uczę się panować nad nerwami i jest już coraz lepiej – zakończył Bartosz Bańbor.

 8 godzin temu
                                                    8 godzin temu
                    















