Wyzywali jego rodzinę! Menedżer oburzony zachowaniem

speedwaynews.pl 4 godzin temu

Poole Pirates i Glasgow Tigers spotkali się w ramach półfinału KO Cup na poziomie Cab Direct Championship. Oba zespoły od pewnego czasu walczą między sobą o tron drugiego poziomu rozgrywkowego. zwykle lepiej wypadają podopieczni Neila Middleditcha, ale to w 2023 roku Tigers utarli im nosa i podnieśli puchar. Podczas ostatniego półfinału doszło jednak do przekroczenia granicy zdaniem Camiego Browna – menedżera szkockiego zespołu.

Kibice dali upust emocjom

Nie da się ukryć, iż pierwszy mecz półfinałowy KO Cup należał do grona kontrowersyjnych. Christina Turnbull miała dokonać kilka błędów, a zawodnicy gości mierzyli się z wrogimi przyśpiewkami. W mediach społecznościowych Neil Middleditch bronił swoich kibiców, nazywając to zwykłym drażnieniem się z rywalem. Cami Brown, dla klubowych mediów, jest całkowicie odmiennego zdania.

– Zarząd Poole i osoby funkcyjne były świadome obelg w naszym kierunku – mówi Brown. – Mamy niezależnych świadków. Podczas meczu ligowego moja żona była nazywana „piz*” bądź „dzwik*” przez całe zawody. To samo słyszałem w pucharze. Nie było jej obok mnie, więc chcieli mnie sprowokować.

Uwagi dotarły również do zawodników Glasgow Tigers. Kyle Howarth i Freddy Hodder mieli pretensje do kibiców Pirates za życzenie Leonowi Flintowi śmierci po upadku w czternastym wyścigu.

– Nasi zawodnicy byli wkurzeni. Freddy czy Kyle mieli dość ich uwag. Życzyli Leonowi Flintowi śmierci po upadku w czternastym wyścigu, nazywając go jeszcze „piz*”. Tłumaczenie tego drażnieniem nas jest niedopuszczalne. Nie możesz tego powiedzieć człowiekowi na ulicy czy w barze, bo możesz za to dostać oskarżenia.

Klub na to pozwala?

Cami Brown podkreśla brak współczucia ze strony Poole Pirates. Nie doczekali się oni potępienia zachowania bądź przeprosin ze strony klubu. Sam Brown nie jest płatkiem śniegu, ale uważa, iż granica została przekroczona.

– Działacze Poole Pirates nie mówią, iż to coś złego. Powinni przeprosić nas wszystkich za to i zbanować tych gości na wieczność. Zamiast tego to wyśmiali nas – dodaje. – Ich słowa, iż „mamy sobie odpuścić” nie pomagają. Nie jestem płatkiem śniegu, potrafię wytrzymywać wiele. Jednak te słowa były okropne.

Pismo trafiło do władz

Właściciele odpuszczą następnym razem przyjazd do Poole, o czym wspomina Brown. Co więcej to skarga trafiła na ręce Speedway Control Bureau. Pozostaje teraz pytanie – co się z tym stanie? Komisja może wykonać kilka kar wynikających z zapisu regulaminu, o ile uznają to za stosowne.

– SCB otrzymało na własne ręce naszą skargę. o ile Poole Pirates nie potrafią kontrolować swoich fanów, będziemy zmuszeni zabrać ochronę ze sobą. Kiedy Pirates przyjadą i być może awansują do finału, otrzymają oklaski od naszej publiczności. Nie tolerujemy chamstwa na trybunach, a chętnie rozdajemy również banicje niektórym kibicom.

Rewanż w ramach pucharu zaplanowano na wtorek 23 września. Wcześniej obie drużyny powalczą w półfinałach Cab Direct Championship – Poole z Redcar, a Glasgow z Edinburgh Monarchs.

Idź do oryginalnego materiału