W momencie, gdy Karol Nawrocki został kandydatem na prezydenta, jednym z najczęściej wspominanych faktów w kontekście jego życia była jego pięściarska przeszłość. Nowy prezydent Polski (6 sierpnia zostanie zaprzysiężony przed Zgromadzeniem Narodowym) uprawiał w młodości boks, ale nie zdecydował się na rozpoczęcie poważnej kariery. - Był mistrzem Wybrzeża. Ale nadszedł taki moment, kiedy wszystko zaczęło się rozpadać. System bokserski w Polsce się posypał. Kluby likwidowano. Karol postawił więc na edukację - mówił Henryk Rychłowski, były trener Karola Nawrockiego w rozmowie z "Faktem"
REKLAMA
Zobacz wideo Mamed Chalidow naprawdę wyzwał go do walki!
Nie ma wątpliwości, iż boks to wielka miłość Karola Nawrockiego. Potwierdza to również jego wujek Waldemar, który wprowadził go na salę treningową, do ringu i zaraził miłością do boksu. Zdradził on m.in., iż Karol Nawrocki cały czas myśli o boksie.
- Karol ma instynkt sportowca - jak jest walka, to ma być zwycięstwo. I takim będzie też prezydentem. Sam mu mówiłem, iż nie da się rozdwoić. Już jak był w polityce, dalej myślał o boksie i mówiłem mu, iż nie da rady tego połączyć i musi coś wybrać. A Karol najchętniej chciałby i boksować, i być prezydentem, i kierownikiem muzeum. Jest człowiekiem wielu zadań, pisał też książki. Chwilami nie wracał do domu, tylko z pracy szedł do gabinetu, by dokończyć książkę... Powtarzam naszemu kochanemu Karolowi – jak się trenuje, to zdrowie jest. Na pewno nie zapomni o treningach. Jego bliski człowiek ma również bokserską przeszłość i dba o Karola, trenują razem - powiedział Waldemar Nawrocki w rozmowie z "Super Expressem".
Potwierdzają się wieści ws. Karola Nawrockiego
O umiejętnościach bokserskich Nawrockiego mówił Krystian Każyszka, promotor i szef Rocky Boxing Night w wywiadzie dla Ringpolska.pl. - Przyjeżdżał do nas na salę. Trenował jak równy z równym. Pamiętam, iż trenował, sparował. Mam jakieś nagrania, ale ich nie opublikuje - przyznał.
- Myślę, iż jakby było coś takiego, jak mistrzostwa świata prezydentów w boksie, to zdobyłby złoty medal. Ale wiadomo, iż jest sporo rzeczy do poprawy. Jest świetnym pięściarzem jak na prezydenta i myślę, iż jedynym prezydentem wśród pięściarzy. Tak to można ocenić - dodawał z kolei Maciej Miszkiń - wicemistrz Europy i wicemistrz Polski w kick-boxingu oraz mistrz kraju w formule K-1, który sportową karierę zakończył w 2016 roku.
Zobacz także: Nie miał litości dla Szpilki. To był nokaut, sromotna klęska
Kilka dni temu ksiądz dr hab. Jarosław Wąsowicz, który objął stanowisko Kapelana Prezydenta RP, opowiadał o latach młodości Karola Nawrockiego. "Obaj wywodzą się z Gdańska, mieszkali niedaleko siebie. Obaj są historykami. Obaj należą do środowiska kibicowskiego Lechii. Obaj chodzili na mecze do młyna, w miejsce dla najbardziej zagorzałych fanów. Ksiądz Wąsowicz sam przyznaje, iż jako młody chłopak był "kibolem Lechii", a Karol Nawrocki nie odcina się od uczestnictwa w ustawkach kibiców, opisując, iż sprawdzał się wtedy w "szlachetnej walce" - pisał Kacper Sosnowski, dziennikarz Sport.pl.
Nawrocki nie dostał zaproszenia, Wałęsa tak. "Dzieją się dziwne rzeczy"
- W tej polityce tyle dziwnych rzeczy się dzieje. My strzeżemy olimpijskich zasad - mówi Czesław Lang. Szef Tour de Pologne przed laty zrobił honorowego startera z Lecha Wałęsy. Teraz, mimo iż wyścig uczci tysiąclecie koronacji Polski, Lang nie zaprosił prezydenta elekta Karola Nawrockiego - pisał trzy dni temu Łukasz Jachimiak, dziennikarz Sport.pl.