Nadchodzi trzecia edycja programu rozwoju młodzieży w żużlu Red Bull Juniorskie Asy. Program opiera się na rywalizacji młodzieżowców o wartościowe nagrody. Sama formuła rywalizacji opiera się na głosowaniu kibiców. Po każdym spotkaniu kibice mogą głosować na juniora meczu. Punkty przyznawane są na podstawie zdobyczy punktowych w biegu numer 2 każdych zawodów. Na koniec sezonu zawodnik z największą zdobyczą punktową zostaje zwycięzcą rywalizacji. Program ten jest bardzo istotny dla juniorów, ponieważ nagrody są bardzo wartościowe. Do wygrania w rywalizacji jest między innymi pobyt w Red Bull Athlete performence Centre w Austrii. Dodatkowo zwycięzca otrzyma silnik oraz ramę. Więcej na temat programu opowiedział Wiktor Przyjemski.
Wiktor Przyjemski na temat Red Bull Juniorskich Asów
W wywiadzie dla portalu www.redbull.com Wiktor Przyjemski, który wygrał drugą edycję programu, wypowiedział się na temat inicjatywy producenta napojów energetycznych. Zapytany o to, kto może być jego najgroźniejszym rywalem, podczas tegorocznej edycji Juniorskich Asów odpowiedział:
Gdybyśmy opierali się na danych z poprzedniego sezonu, to wydaje się, iż najgroźniejsi powinni być Damian Ratajczak i Oskar Paluch. Ale to jest żużel, wszystko może się wydarzyć. Ten cykl miał dopiero dwie edycje, ale już pokazał, iż może być bardzo ciekawy. W pierwszym roku „Mati” (Mateusz Cierniak – przyp. red) walczył o wygraną adekwatnie do ostatnich meczów. Rok temu ja długo toczyłem rywalizację punkt za punkt, a potem nagle odskoczyłem. Możliwych jest więc wiele scenariuszy. Na pewno szykuje się interesująca seria i gwarantuję, iż dostarczymy kibicom wielu emocji.
Pełną rozmowę z Wiktorem Przyjemskim przeczytać można tuta.
Ważne wsparcie dla młodzieży
Inicjatywy takie jak Red Bull Juniorskie Asy są w żużlu bardzo przydatne. Młodzieżowcy w żużlu nigdy lekko nie mają. Regularnie juniorzy wchodzący w dorosły żużel po skończeniu 21 roku życia mają problemy z adaptacją w nowej roli. Dla wielu oznacza to po prostu koniec kariery. Dlatego ważne jest, aby młodzieżowcy otrzymywali tego rodzaju wsparcie, aby być odpowiednio przygotowani do wejścia w dorosły żużel.
Tutaj oczywiście ktoś może stwierdzić, iż komuś takiemu jak Przyjemski takie wsparcie nie jest potrzebne. Trudno się nie zgodzić. To zawodnik, który mimo młodego wieku osiągnął już więcej, niż niektórzy osiągną przez całą swoją karierę. Jednak to nie zmienia faktu, iż nikt nie jest wiecznie młody. Zakładając optymistyczny wariant, w którym akcji potrwa jeszcze parę lat, jest w tym potencjał. W przyszłości taki program może pomóc wywindować zawodników na wyższy poziom.
