Rohan Tungate ostatnie dwa sezony spędził w INNPRO ROW Rybnik. Najpierw pomógł „Rekinom” w awansie do PGE Ekstraligi, wygrywając trzy najważniejsze wyścigi w dwumeczu finałowym, a później próbował pomóc utrzymać się rybniczanom w elicie. Choć ostatecznie misja nie zakończyła się powodzeniem, to nikt w Rybniku nie może mieć pretensji do Australijczyka, który uważa ten sezon za cenną lekcję.
– To było dla mnie całkowicie nowe doświadczenie. Całkiem dobrze będę wspominać ten sezon. Na pewno nie był on łatwy dla mojej drużyny. To było jednak interesujące wyzwanie – mówi Tungate.
35-latek był drugim najskuteczniejszym zawodnikiem swojego klubu ze średnią 1,745 punktu na bieg. 25. miejsce w rankingu indywidualnym wystarczyło, aby po Tungate’a zgłosili się włodarze Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. Australijczyk we wtorkowe popołudnie został oficjalnie ogłoszony nowym zawodnikiem „Lwów”. W wywiadzie dla klubowych mediów powiedział jakie czynniki zdecydowały o tym, iż zdecydował się na właśnie ten zespół.
– Przede wszystkim chciałem zostać w PGE Ekstralidze. Ponadto na torze w Częstochowie uzyskałem dobry wynik i jest to obiekt, na którym lubię się ścigać. To był więc łatwy wybór – mówi Tungate.
Stwierdzenie Australijczyka jest jak najbardziej zasadne, bowiem w tegorocznym spotkaniu przy Olsztyńskiej zdobył on aż trzynaście punktów i bonus w sześciu startach. Teraz na jego barkach ponownie będzie spoczywać odpowiedzialność w walce o utrzymanie. 35-latek ma być jednym z liderów Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. Tungate jest drugim ogłoszonym nazwiskiem w zespole. istotny kontrakt bowiem ma Mads Hansen. niedługo natomiast powinniśmy poznać resztę składu seniorskiego. Zgodnie z doniesieniami medialnym powinni to być Jakub Miśkowiak, Jaimon Lidsey oraz Sebastian Szostak.
Rohan Tungate
















