OK Kolejarz Opole przechodzi gruntowną przebudowę. Czech Vaclav Milik został nowym zawodnikiem drużyny, z którą przeciął się podczas ostatniej przygody w 2. Lidze z ROW-em Rybnik. To nie będzie natomiast pierwszy raz, kiedy ktoś z tym nazwiskiem startował dla opolskiego zespołu. Tata Vaclava reprezentował Kolejarz w sezonach 1999 i 2001, gdzie znacznie lepiej wypadł w tym pierwszym. W swoim drugim podejściu przejechał raptem dwa mecze.
Ważny transfer
„Razem wracamy na lepsze tory” powiedział Vaclav Milik w specjalnym filmiku na przywitanie. 32-letni Czech zanotował wyjątkowo fatalny sezon w Metlakas 2. Ekstralidze, co znacznie obniżyło zainteresowanie na rynku transferowym. Sugerowano nawet, iż Milik ma zamiar czekać na odpowiedni moment, aby parafować umowę warszawską z ROW-em Rybnik. Ostatecznie władze OK Kolejarza Opole przekonały Czecha, aby ten dołączył do zespołu w Krajowej Lidze Żużlowej.
Początek zmian
Przede wszystkim to dopiero początek transferowej karuzeli na opolskim rejonie. Vaclav Milik to pierwsze nazwisko, ale doniesienia mówiły również o innym powrocie. Mowa oczywiście o Patricku Hansenie, który karierę rozpoczynał właśnie w barwach Kolejarza Opole. Do tego liderem polskiej formacji miałby pozostać Oskar Polis. Pojawiły się natomiast rzekome zawirowania w temacie Huberta Łęgowika. Polakiem zainteresowany ma być ośrodek z Krakowa, co znacznie utrudnia negocjacje pomiędzy dotychczasowym pracodawcą i wychowankiem Włókniarza Częstochowa. James Pearson ma pozostać zawodnikiem U24, ale klub myśli nad ściągnięciem konkurencji do właśnie Australijczyka. Tak samo opolanie mają pomyśleć nad wypożyczeniem młodzieżowca, aby znalazł się jako doparowy dla Oskara Stępienia.


















