Na popularnej „Skałce” praca wre. Kilka miesięcy temu zapowiadano rozpoczęcie inwestycji, a teraz – jak potwierdził prezydent Świętochłowic Daniel Berger – prace budowlane już trwają. Powstają trybuny, które mają pomieścić aż 4200 kibiców na pierwszym łuku stadionu. Do tego dochodzi jeszcze kilkaset miejsc na trybunie głównej oraz tymczasowe na drugim łuku. Wobec tego pojemność stadionu wyniesie około 5000 miejsc siedzących.
– Kilka miesięcy temu mówiliśmy o tym, iż trzeba trybuny wybudować. Dzisiaj mamy dziewiąty września i, jak widać, praca wre – podkreślił prezydent Berger na wideo opublikowanym na profilu Śląska Świętochłowice.
Nie krył też, iż zwiększona liczba siedzisk to odpowiedź na spodziewane duże zainteresowanie powrotem Śląska do ligowych rozgrywek. – Rozszerzyliśmy opcję wybudowania trochę więcej krzesełek, bo wierzymy w to, iż frekwencja będzie duża na początku sezonu – dodał.
Entuzjazmu nie ukrywa również trener Krzysztof Bas, dla którego to nie tylko inwestycja infrastrukturalna, ale symbol odrodzenia klubu. – To, co wszyscy tutaj widzą – kibice, działacze, żużlowcy, całe nasze społeczeństwo – to jest mega sukces – zaznaczył szkoleniowiec Śląska.
Budowa trybun ma zakończyć się do końca marca 2026 roku. Jak zapewnia prezydent miasta, wykonawca – firma BPBP z Bielska – już wcześniej realizowała w Świętochłowicach duże inwestycje i cieszy się zaufaniem. – Wierzymy w to, iż wszystko będzie dopucowane na glanc do początku sezonu – mówi Berger.
Powrót Śląska Świętochłowice do ligowego żużla po ponad dwóch dekadach przerwy to jedno z najważniejszych wydarzeń dla tego miasta i całego regionu. Dla starszych kibiców to szansa na powrót do dawnych emocji, a dla młodszych – możliwość poznania historii i tradycji klubu, który znów chce zaistnieć na żużlowej mapie Polski.
