Mamed Chalidow jest uważany za legendę mieszanych sztuk walki, ale kilka lat temu jego kariera znalazła się na zakręcie. Fighter był po serii trzech kolejnych przegranych - z Tomaszem Narkunem (dwukrotnie) oraz Scottem Askhamem. Dla wielu fanów KSW był to sygnał, iż wiek wreszcie "dogonił" pochodzącego z Czeczenii zawodnika. Mamed pokazał jednak, iż absolutnie nie można go skreślać. W kolejnych pięciu pojedynkach przegrał tylko raz - z Roberto Soldiciem w 2021 roku.
REKLAMA
Zobacz wideo Kobiety chcą zarabiać tyle samo co mężczyźni? Moura Pietrzak: Potrzebujemy dobrego wynagrodzenia, by móc po prostu grać
Mamed Chalidow skomentował nokaut "rywala". Krótko i na temat
Legendarny fighter znakomicie w ringu pokazał się też podczas swojej ostatniej walki. Pokonał faworyzowanego i młodszego o piętnaście lat Adriana Bartosińskiego, po raz kolejny pokazując, iż w KSW musi obawiać się go każdy. Teraz natomiast Chalidow skomentował to, co wydarzyło się w trakcie gali tej organizacji w ubiegły weekend - czyli efektowny nokaut Piotra Kuberskiego na Radosławie Paczuskim.
- Przemyślenia, a bardziej emocje po gali KSW.... ojojoj. Dobra, idę trenować - rzucił Chalidow na filmiku wrzuconym na Instagram, po czym podzielił się kolejnymi relacjami wideo - właśnie z treningów. Dało się zauważyć, iż mimo upływających lat forma fizyczna go nie opuszcza.
ZOBACZ TEŻ: Niebywałe sceny na gali KSW. Nokaut, który przejdzie do historii
Komentarz Chalidowa odnośnie do walki na KSW 109 może być oczywiście elementem gry 45-latka. Kuberski to w końcu zawodnik występujący w podobnych kategoriach co on. Niewykluczone zatem, iż władze KSW w przyszłości zdecydują się zestawić jednego z najlepszych w tej chwili fighterów KSW z żyjącą legendą. Co zresztą interesujące - tę dwójkę dzieli "tylko" osiem lat, mimo tego iż Chalidow stoczył ponad dwa razy więcej pojedynków w MMA od Kuberskiego.