H. Skrzydlewska Orzeł Łódź jest o krok od pozostania w Metalkas 2. Ekstralidze. Po zwycięstwie w Tarnowie 47:43, łodzianie przystąpią do rewanżu w roli faworyta i nie kryją, iż chcą zakończyć sezon mocnym akcentem.
Trener Maciej Jąder nie owija w bawełnę – mecz z Unią Tarnów to spotkanie o wszystko. – Wygraliśmy i to jest najważniejsze. Takiego twardego toru jak w Tarnowie dawno nie widziałem, do tego komisarz nie był po naszej stronie. Ale cieszę się, iż drużyna dała radę. Teraz przed nami mecz o wszystko. Stres jest, ale nie wyobrażam sobie, żebyśmy ten mecz przegrali. Robimy wszystko, żeby wygrać i się utrzymać – podkreślił szkoleniowiec podczas konferencji prasowej, której słowa przytacza portal ŁódzkiŻużel.
Równie zdecydowany ton słychać w wypowiedzi dyrektora zarządzającego klubu Jana Konikiewicza. – Trzeba to skończyć z przytupem. Liczymy na pełne trybuny i fajne widowisko. Rywale nie dostaną w Łodzi takiego toru, jaki przygotowali u siebie, bo robili nam bardzo pod górkę. Było nerwowo, jeżeli chodzi o pola startowe, ale teraz to my jesteśmy u siebie – zaznacza.
W Tarnowie świetnie spisała się cała drużyna Orła – Patryk Wojdyło i Robert Chmiel zdobyli po 10 i 9 punktów, a solidne wsparcie dali Matej Žagar i Mikkel Andersen. Rewanż w Łodzi zdecyduje o tym, kto utrzyma się w lidze, ale łodzianie już przed spotkaniem pokazują ogromną pewność siebie.
