Początkowo pod koniec roku Paul miał walczyć z Gervontą Davisem. A więc kolejną gwiazdą pięściarstwa, choć o innych warunkach fizycznych od Joshuy. Amerykanin ma 166 cm wzrostu i waży kilkadziesiąt kilogramów mniej od Paula, stąd krytycy zwracali uwagę, iż pojedynek między nimi byłby pozbawiony sensu. Ostatecznie jednak do niego nie doszło przez problemy prawne Davisa.
REKLAMA
Zobacz wideo Totalna degrengolada w Legii
Anthony Joshua - Jake Paul. Gwiazda boksu nie oszczędziła celebryty
Obóz Paula zdołał znaleźć gwiazdorskie zastępstwo dla filigrowanego Amerykanina. Nowym przeciwnikiem "The Problem Child" został Anthony Joshua. A więc były mistrz świata wagi ciężkiej, który mimo ostatniej porażki z Danielem Dubois wciąż jest uważany za jednego z najlepszych pięściarzy swojej kategorii na świecie. Paul, który w przeszłości bił się praktycznie tylko z byłymi zawodnikami MMA albo sportowym emerytami (jak Mike Tyson), miał stanąć przed największym wyzwaniem w karierze.
ZOBACZ TEŻ: Legenda walczy o zdrowie. Jego głos kojarzy każdy fan sportu. "Mam pewne problemy"
Istniała jednak pewna obawa - czy ten pojedynek nie będzie farsą? Czy dwójka pięściarzy przez zapiski kontraktowe nie przeboksuje wszystkich rund bez próby nokautu, tak żeby się nie narobić, a zgarnąć wielkie pieniądze? Okazało się, iż nic takiego nie miało miejsca. Oczywiście Joshua pewnie nie walczył na sto procent, ale faktycznie obijał Paula. Ten próbował "uciekać", klinczował i starał się przetrwać nierówną rywalizację w ringu. Ale z czasem zaczął lądować na deskach.
W 6. rundzie stało się to, na co wielu czekało. Joshua wyprowadził brutalną kombinację, trafił Paula prawym sierpowym i walka musiała się zakończyć. Faworyt odniósł zwycięstwo za sprawą nokautu.
Już po walce obaj pięściarze mieli powód do zadowolenia. Zgarnęli w końcu olbrzymią kasę. Według informacji medialnych: na ich konto trafią po 92 miliony dolarów.

2 godzin temu









