Nowy zawodnik Stali Gorzów wysłał pozytywny sygnał. Odważna deklaracja

speedwaynews.pl 2 dni temu

Na papierze mecz Innpro ROW Rybnik – Gezet Stal Gorzów wygląda bardzo ciekawie. Beniaminek będzie chciał pokazać, iż nie jest chłopcem do bicia, a drużyna Piotra Śwista spróbuje się wywiązać z roli faworyta. Nowy menedżer Stali liczy m.in. na Andrzeja Lebiediewa. Mistrz Europy z 2024 roku zmienił Leszno na Gorzów i deklaruje pełną gotowość.

– jeżeli o mnie chodzi, to jeszcze nie miałem zimy, po której miałbym sobie coś do zarzucenia. Kocham sport i nie muszę sam siebie namawiać na siłownię. Na treningi przyjeżdżam z przyjemnością i zawsze jestem przygotowany do sezonu w stu procentach. Fizycznie wyglądam dobrze, sprzętowo jeszcze próbujemy, cały czas się go uczymy. Mam nadzieję, iż idziemy w dobrym kierunku i podczas meczu o stawkę wszystko zagra – powiedział nam Lebiediew.

Stal Gorzów zaskoczy rywali? Lebiediew mówi o celu

Przed sezonem 2025 wiele mówiło się o zawirowaniach finansowych w klubie z Gorzowa. Ostatecznie jednak zespół wystartuje w elicie i zdaniem nowego zawodnika Stali jest w stanie skutecznie walczyć o miejsce w górnej połowie tabeli.

– Miejsce w czołowej czwórce będzie satysfakcjonujące. To jest jak najbardziej w naszym zasięgu. Stal zawsze była mocna na domowym torze. Takich liderów jak Anders Thomsen, czy Martin Vaculík chciałaby mieć każda drużyna w Ekstralidze. Mamy na kim się opierać. Mam nadzieję, iż będę wartością dodaną – przeanalizował nasz rozmówca. – Wszystko tkwi w głowie. Uważam, iż umiejętności mi nie brakuje – dodał.

Lebiediew wysłał pozytywne sygnały Stali

6 kwietnia reprezentant Łotwy rywalizował w Turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego. Znakomicie rozpoczął zawody. Końcówka była nieco słabsza, ale ostatecznie 30-latek stanął na podium i dzięki temu zgarnął efektowną nagrodę w postaci miecza.

– Jestem zadowolony, ale faktycznie końcówka mi uciekła. Trzeba było zaryzykować z ustawieniami, ale przespałem ten moment. Na początku sezonu takie błędy są naturalne. Nie posłuchałem swojego teamu. W finale trzeba było zaryzykować na etapie wyboru pól startowych. Wiedziałem, iż Bartosz Zmarzlik pojedzie od wewnątrz. Nie zaryzykowałem i byłem bardzo wolny. Jason Doyle dał mi prezent (defekt na drugiej pozycji – dop. red.) i taką ciekawą nagrodę powieszę gdzieś na ściance – uśmiechnął się Lebiediew.

Zwycięstwa w Gnieźnie nie było, ale kibice Stali Gorzów, którzy oglądali te zawody, zyskali powody do optymizmu. Łotysz bardzo chwalił organizację turnieju i oprawę, przygotowaną przez firmę One Sport i Start Gniezno. Teraz skupia się już na misji w Rybniku.

Początek niedzielnego spotkania o godzinie 17. Portal speedwaynews.pl przeprowadzi z tego spotkania relację LIVE. Kliknij, by zobaczyć układ par.

Andrzej Lebiediew (B) zmienił Unię Leszno na Stal Gorzów
Idź do oryginalnego materiału