
Norman Parke pomimo nieciekawej historii z Mateuszem Gamrotem zdecydował się go pochwalić. Były nemezis Polaka chwali go przed swoim kolejnym występem w FAME.
„Stormin” z Gamrotem mierzył się trzykrotnie. Górą w ich rywalizacji, która toczyła się w KSW, jest Mateusz, który od lat wojuje w UFC, w którym niegdyś toczył pojedynki również Norman. „Gamerowi” idzie tam jednak znacznie lepiej, bowiem nie dość, iż przez chwilę był w TOP 5 kategorii lekkiej, to od lat jest w TOP 10, a szczyt – cały czas jest w zasięgu.
ZOBACZ TAKŻE: Max Holloway tajemniczo o walce Ilii Topurii z Charlesem Oliveirą! [WIDEO]
Ostatnio reprezentant Irlandii Północnej wypowiedział się bardzo pozytywnie na temat naszego rodaka. W wywiadzie dla z Michałem Tuszyńskim dla „MMA Rocks” oznajmił, iż z wielką chęcią zobaczyłby jego konfrontację z Justinem Gaethjem, a ponadto przedstawił swoją perspektywę à propos walki Gamrot kontra Tsarukyan sprzed 3 lat.
Wypowiedź byłego tymczasowego mistrza KSW poniżej:
Chciałbym go zobaczyć z Gaethjem. Myślę, iż łatwo by go pokonał – tak, wygrałby z Justinem. Obaliłby go i kontrolował w parterze. Gamrot trenuje z Dustinem i słyszałem, iż kontroluje go na treningach. Wygrał z Tsarukyanem – przegrał pierwsze 2 rundy, ale wygrał 3 ostatnie. Tsarukyan jest numerem 1 w rankingu, była to bliska walka, ale Gamrot wygrał ją na 100 procent.
Po dziś dzień wiele osób kwestionuje wygraną Mateusza z Armanem. Przypomnijmy, iż Polak wygrał stosunkiem 48 do 47 po kapitalnych, wyrównanych pięciu rundach.
Co do potencjalnej walki „Gamera” z Justinem Gaethjem, to jest do niej na ten moment bardzo daleko. Amerykani celuje tylko i wyłącznie w stronę pasa mistrzowskiego i zdaje się, iż nie jest zainteresowany choćby walką z niezwykle medialnym Paddym Pimblettem, z którym wiele różnych ekspertów czy fanów go zestawia. Ponadto, wiele się mówi à propos walki Mateusza z Benoîtem Saint Denisem, do której dojść by miało 6 września na gali UFC w Paryżu. Na tę chwilę jednak są to jedynie pogłoski.