Informację o śmierci Dariusza Czernija przekazał w mediach społecznościowych Dariusz Wróbel, były pięściarz Concordii Knurów. "Chłopaki musimy znowu zrobić spotkanie. Coraz mniej Nas Zostaje. Wczoraj Odszedł od Nas Darek Czernij. Kto jest za?" - napisał Wróbel w mediach społecznościowych, pokazując fotografie z grupą bokserów.
REKLAMA
Zobacz wideo "Wymarzona śmierć". Wstrząsające wyznanie zawodnika Fame: Błagałem lekarza
Wybrał boks kosztem judo
Zmarły pięściarz rozpoczynał swoją karierę w klubie Polna Przemyśl. Dość późno zainteresował się boksem. Na pierwszym treningu zameldował się, mając 19 lat. Wcześniej ćwiczył judo i pierwotnie chciał kontynuować przygodę w tej dyscyplinie sportu.
W trakcie kariery bokserskiej reprezentował poza Polną Przemyśl takie kluby jak: Stal Rzeszów, Wisła Kraków, Igloopol Dębica, Hetman Zamość, Concordia Knurów.
Czernij musiał być cierpliwy
Czernij w 1985 roku zadebiutował na mistrzostwach Europy. Walczył w wadze lekkopółśredniej (do 63 kg). Odpadł już w eliminacjach. Lepiej nie było na mistrzostwach świata w 1986, gdzie już po pierwszej walce pożegnał się z turniejem. W kolejnym sezonie natomiast marzył o medalu europejskiego czempionatu, ale w ćwierćfinale musiał uznać wyższość przeciwnika.
Przełamanie nastąpiło w 1989 roku. Wówczas w Atenach został wicemistrzem Starego Kontynentu. Szedł jak burza, wygrał cztery walki. W rywalizacji o złoto przegrał 2:3 z Igorem Rużnikowem, reprezentantem ZSRR. Mistrzostwo było naprawdę blisko.
Czernij czarował na arenie krajowej. Pięciokrotnie na jego szyi zawisł złoty medal mistrzostw Polski. W swoim dorobku ma także srebro. Był okres, w którym nie dało się go zatrzymać.
Dariusz Czernij odszedł w wieku 61 lat.