Nasi rywale: KS Toruń

stalgorzow.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: 487473931_1228506859278373_1629880642833592971_n


Wchodzimy z przedstawianiem rywali w strefę medalową. KS Toruń rok temu cieszył się z brązu Drużynowych Mistrzostw Polski.

Łyk historii

W Toruniu sport żużlowy uprawiano jeszcze przed II wojną światową. Jednak po jej zakończeniu na prawdziwe występy ligowe musiano poczekać do 1959 roku. Jak czytamy na stronie speedway.hg.pl „ W dniu 1 lutego 1959 roku odbyła się w Warszawie Krajowa Narada Aktywu Żużlowego, na której po zapoznaniu się z tezami przedstawionymi przez Prezydium Zarządu Głównego PZM w sprawie sportu żużlowego i po obszernej dyskusji delegatów biorących udział w obradach, podjęto decyzje w myśl których…:

-przekazano do decyzji GKS-Ż i Prezydium ZG PZM sprawę przyjęcia drużyny LPŻ Toruń do rozgrywek trzecioligowych, jednocześnie wyrażając pozytywną opinie w przedmiotowej sprawie”

Jednym z warunków dopuszczenia drużyny do ligi, była budowa nowoczesnego stadionu. W ten sposób przeniesiono się na obiekt przy ulicy Broniewskiego 98. w okresie 1976 torunianie awansowali do ówczesnej I ligi, czyli obecnej PGE Ekstraligi. W niej nieprzerwalnie startowali do spadku, który miał miejsce po sezonie 2019. Na drugim poziomie rozgrywkowym spędzili tylko jedną edycję i od 2021 roku „Krzyżaków” ponownie oglądamy w najlepszej żużlowej lidze świata.

Drużyna z Grodu Kopernika 4-krotnie zostawała mistrzami najwyższego poziomu rozgrywkowego w naszym państwie. Sztuki tej dokonywali w latach 1986, 1990, 2001 i 2008. Pierwszy medal [brązowy] wywalczyli z kolei w 1983 roku. Natomiast lata 90. XX wieku uważane są za najlepszy i najbardziej romantyczny okres w historii toruńskiego żużla.W sezonach 1990-1996 wywalczyli aż 7 medali: Wspomniane złoto, 4 brązowe z rzędu, a także 2 srebra.

Podobne sukcesy miały miejsce, gdy do klubu w połowie pierwszej dekady XXI wszedł Roman Karkosik. Spłacił on długi klubu, o czym wspominał Adrian Miedziński w rozmowie z Jackiem Dreczką w podcaście „Mówi się żużel”. Era tego przedsiębiorcy jest niejednoznacznie oceniana przez kibiców. Z jednej strony wróciła dzięki niemu płynność finansowa w klubie, a także zdobyty medal gonił medal. Z drugiej natomiast zmienił nazwę klubu z Apator na Unibax (co wywołało spór na linii zarząd-kibice), sprowadził do Torunia znienawidzonego przez lokalnych kibiców Tomasza Golloba (zdarzało się, iż fani odwracali się, gdy na tor wyjechał właśnie on), a do tego wiele do życzenia pozostawił sposób pożegnania się z klubową legendą Wiesławem Jagusiem. Ponadto rysę na wizerunku zostawiła słynna ucieczka z finału w Zielonej Górze z 2013 roku. Po nałożonych licznych karach w ramach swego rodzaju zemsty na Ekstralidze, Karkosik rozregulował rynek [o czym przekonał się Falubaz, który musiał głębiej sięgnąć do kieszeni, żeby zatrzymać swojego wychowanka Patruka Dudka], a także stworzył jedną z najsilniejszych drużyn w historii polskiego żużla, która jednak przez punkty ujemne, kontuzje i inne zdarzenia nie wjechała choćby do fazy Play-Off. Kilka miesięcy później, gdy Karkosik odszedł, prezesem został Przemysław Termiński, który krok po kroku dzięki swoim staraniom przywracał historyczną nazwę „Apator”. W tym roku jednak znowu ona zniknęła.

Od 2009 roku torunianie swoje mecze rozgrywają na Motoarenie. Od czasu przenosin z Broniewskiego 98 nie zdobyli oni upragnionego złota. Patronem obu stadionów był Marian Rose – legendarny żużlowiec z Torunia, który zginął w Rzeszowie. Ulica dojazdowa z kolei nazwana jest na cześć Pera Jonssona. W derbach kujawsko-pomorskich z 1994 roku legendarny Szwed stracił zdrowie w wyniku poważnego upadku.

Tomasz Bajerski i Wiesław Jaguś to jedyni wychowankowie drużyny z Torunia, którzy awansowali do cyklu Speedway Grand Prix. Ten drugi w swoim debiucie w roli stałego uczestnika we włoskim Lonigo uplasował się na 3. pozycji. Karol Ząbik to natomiast jedyny tamtejszy mistrz świata juniorów. Syn legendarnego Jana dokonał tej sztuki w 2006 roku w Terenzano. Adrian Miedziński startując jako dzika karta zwyciężył w GP Polski w Toruniu, co miało miejsce w okresie 2013.

Ponadto było kilka „Kangurów”, którzy zapisali się w historii. Można tu wymienić Chrisa Holdera, Darcy’ego Warda i Ryana Sullivana.

Jak było w okresie 2024?

Przed rokiem żużlowcy z Torunia zafundowali swoim fanom prawdziwy roller-coaster. Inaugurację sezonu u nas przegrali 51:39, by w kolejnej kolejce rozgromić osłabioną FOGO Unię Leszno 59:31. W Lublinie natomiast padł wynik 53:37 dla gospodarzy, ale sporo mówiło się o kapitalnej szarży Sajfutdinowa. Czwarta kolejka przyniosła domowe zwycięstwo z Betard Spartą Wrocław 52:38. Poniekąd było to przebudzenie Pawła Przedpełskiego, który wręcz przypomniał sobie swoje najlepsze czasy i jak równy z równym walczył z liderami wrocławian. Zwłaszcza wrażenie zrobił ostatni jego ostatni bieg. W nim ograł Bewley’a i Łagutę.

Później miały miejsce 2 przegrane [w Częstochowie i Grudziądzu], a także w ostatniej chwili uratowali domową wygraną z NovyHotel Falubazem Zielona Góra. W rundzie rewanżowej pokonaliśmy ich 50:40. Zdziesiątkowana kontuzjami FOGO Unia Leszno otarła się o bonus. Zabrakło mało do tego, bo mecz zakończył się wynikiem 56:34.

Morale podniosła domowa wygrana z Orlen Oil Motorem Lublin [48:42], a także obroniony punkt bonusowy we Wrocławiu. Jego z kolei nie udało się urwać „Lwom” z Częstochowy, ponieważ na Motoarenie spotkanie zakończyło się rezultatem 49:41. Przedostatnia kolejka przyniosła wygraną za 3 punkty z Grudziądzem, ale potem nastąpiło małe trzęsienie ziemi. W Wielkiej Brytanii kontuzji nabawił się Emil Sajfutdinow, który po swoim upadku został przejechany przez Chrisa Harrisa.

Za niego w trzech kolejnych spotkaniach zastosowano zz-tkę. W Zielonej Górze żużlowcy z Torunia do końca rywalizowali o zwycięstwo, ale rzutem na taśmę gospodarze wygrali to spotkanie 46:44. Akcję meczu przeprowadził Patryk Dudek, który w widowiskowy sposób pognał po 3 punkty w przedostatnim biegu.

W ćwierćfinale trafili na nas. Oba spotkania wygraliśmy, ale drużyna z Grodu Kopernika awansowała do półfinału jako „szczęśliwy przegrany”. W nim przyszło im rywalizować z Orlen Oil Motorem Lublin. Dobrą wiadomością dla nich było to, iż do rywalizacji powrócił Sajfutdinow. Dzięki kapitalnej końcówce , gdzie zdołali 3-krotnie z rzędu wygrać biegi podwójnie, „Krzyżacy” wypracowali sobie 12 punktową zaliczkę, którą potem stracili w Lublinie.

Dwumecz o trzecie miejsce ponownie przypadł z nami. Tym razem górą z pojedynku wyszli torunianie i to oni cieszyli się z wywalczenia brązowego medalu.

Transferyna PGE Ekstraligę

Przyszli:

– Jan Kvech (U24, z Novyhotel Falubaz Zielona Góra)*

– Mikkel Michelsen (z Krono-Plast Włókniarza Częstochowa)

*- Drużyna w okresie 2025 wystąpi pod nazwą Stelmet Falubaz Zielona Góra

Odeszli:

– Mateusz Affelt (U21, do Hunters PSŻ Poznań)

– Wiktor Lampart (U24, Krono-Plast Włókniarz Częstochowa)

– Paweł Przedpełski (do TEXOM Stali Rzeszów)

Zostali:

– Mikołaj Duchiński (skończył 16 lat w lutym, więc może startować)

– Patryk Dudek

– Antoni Kawczyński (U21)

– Robert Lambert

– Krzysztof Lewandowski (U21)

– Nicolai Heiselberg (U24)

– Oskar Rumiński (U21)

– Emil Sajfutdinow

– Anders Rowe (U24, tylko na U24 Ekstraligę)

Podsumowanie

Torunianie dokonali kilku wzmocnień. Mikkel Michelsen ma być mocniejszą armatą od Pawła Przedpełskiego i być gwarantem punktów. Duńczyk cieniował w dwóch ostatnich sezonach, ale wydaje się, iż na nowo odżywa. Skandynaw w okresie 2024 lepiej radził sobie w zawodach międzynarodowych niż w PGE Ekstralidze, co zdarzało się naprawdę rzadko. Na pozycji U24 doszło również do zmiany. Za Wiktora Lamparta sprowadzono Jana Kvecha.

Trzech liderów tj. Lambert, Dudek i Sajfutdinow zdecydowało się na pozostanie w Grodzie Kopernika. Z kolei formacja młodzieżowa pod okiem Piotra Barona nieustannie się rozwija. Wydaje się, iż głód złota w Toruniu jest silny jak nigdy.

Fot. Wojciech Strecker / KS Toruń

Idź do oryginalnego materiału