Mocne słowa Cegielskiego o Stali. Klub nie miał planu B

speedwaynews.pl 4 godzin temu

W ostatnich dniach jednym z najgorętszych żużlowych tematów znów jest Stal Gorzów, a w zasadzie jej sytuacja finansowa. I nie ma co się temu choćby dziwić, skoro choćby najważniejsze osoby w klubie otwarcie przyznają, iż Stal była zabezpieczona jedynie na zwycięstwo w dwumeczu z Krono-Plast Włókniarzem. Gorzowianie płacą teraz cenę swojego podejścia, bo muszą się mocno nagimnastykować, by znaleźć środki na kolejne spotkania. Temat skomentował Krzysztof Cegielski, który w środowym Magazynie Żużlowym Radia Gorzów nie owijał w bawełnę.

Myślę, iż wiele błędów zostało popełnionych. Po pierwsze alarm wszczęto dopiero wtedy, gdy Stal Gorzów nie utrzymała się dwumeczem z Częstochową. Biorąc pod uwagę sytuację Stali sprzed sezonu, szkoda, iż nikt wtedy nie porozmawiał z zawodnikami szczerze o tym, co ich czeka w trakcie sezonu. Tak jakoś bardzo optymistycznie do tego wszyscy podeszli. Nie było planu na kolejne mecze o utrzymanie i baraże. Raczej rzadko możemy spotkać takich zawodników, którzy sami przyjdą i powiedzą: „No jak będą baraże, to my pojedziemy za 50%.” – powiedział Cegielski na antenie Radia Gorzów.

O kiepskiej sytuacji gorzowskiego klubu świadczą również poczynania gorzowian na rynku transferowym, a w zasadzie ich brak. Niedawno Stal Gorzów straciła szanse na pozyskanie Jakuba Krawczyka, wobec czego musi rozważyć zmianę strategii składu na sezon 2026. Ciężko jednak myśleć o nowych kontraktach, gdy choćby w tym roku zawodnicy nie otrzymali jeszcze pieniędzy za wszystkie odjechane mecze.

Teraz przed Stalą tygodnie, które zadecydują o jej dalszym losie. 20 września odbędzie się rewanżowy mecz z INNPRO ROW-em Rybnik. Wiele wskazuje na to, iż zespół z województwa lubuskiego przystąpi później do baraży z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Niewykluczone, iż temat Stali zostanie podjęty na najbliższej sesji Rady Miasta, której termin wyznaczono na 30 września. Wciąż czekamy na publikację porządku obrad przez Urząd Miasta.

Krzysztof Cegielski w roli telewizyjnego eksperta
Idź do oryginalnego materiału