W dzisiejszych czasach nowinki techniczne stały się nierozłączną częścią żużla. Tęgie umysły prześcigają się w wyścigu z innymi producentami, aby zyskać choćby ułamek sekundy przewagi nad opozycją. Jednak ulepszenia technologiczne w żużlu to nie tylko próba prześcignięcia rywali. To również kwestia bezpieczeństwa. Ponieważ już od dawna trwa dyskusja na forum o zdrowiu i bezpieczeństwie zawodników. Stale poszukujemy nowych rozwiązań jak zredukować ryzyko w sporcie żużlowym. Tutaj pojawia się wynalazek, który ma potencjał, zmienić obliczę sportu żużlowego. Od jakiegoś czasu zawodnicy korzystają z tego usprawnienia. Teraz zainwestował w nie Mistrz Świata z roku 2017, Jason Doyle.
Jason Doyle dmucha na zimne
Doyle w zeszłym sezonie wchodził w roku 2024 jak nóż w masło. Wszystko zapowiadało mocno sezon. Niestety poważna kontuzja pokrzyżowała wtedy plany Australijczyka. Dlatego w tym roku nowy nabytek Krono-Plast Włókniarz Częstochowa nie zamierza ryzykować. Jeszcze przed pierwszymi startami w roku 2025 zainwestował w interesujący wynalazek. Mowa tutaj o kamizelce bezpieczeństwa z poduszką powietrzną. Rozwiązanie to spopularyzowano w okolicach roku 2022. Jedną z pierwszych osób, które sięgnęły po takie rozwiązania technologiczne, był Chris Harris. Sam sposób działania kamizelki jest bardzo prosty. W momencie wypadku poduszka powietrzna aktywuje się, pęczniejąc. Nadmuchana część ma za zadanie amortyzowanie obrażeń w momencie upadku. Więcej na temat działania wynalazku przeczytać można tutaj.
Jak napisał w poście na swoich social media:
W sezonie 2025… mam nadzieję, iż nie będę musiał używać kamizelki powietrznej firmy Helite. Jednak jeżeli coś pójdzie nie tak, to będę miał coś specjalnego, co mnie ochroni. Śmiech i zabawa, dopóki nie zrobi się poważnie!
Jeśli produkt przyniesie oczekiwane skutki, być może należałoby zastanowić się nad promowaniem tego typu rozwiązań. Natomiast powinno się publicznie rozmawiać na temat bezpieczeństwa w sporcie żużlowym. Jest to bardzo kontuzjogenna dyscyplina sportu i każdy patent, który zwiększyłby bezpieczeństwo zawodników, należy wziąć pod lupę i dokładnie sprawdzić. Być może uratuje to komuś w przyszłości zdrowie lub życie.
