Żużel. To oni powinni dostać dziką kartę?! Mówi o powrocie Rosjan!

4 godzin temu

Znamy już większość uczestników przyszłorocznego Speedway Grand Prix. Niewiadomą pozostają jedynie dzikie karty, które – jak co roku – przyznaje organizator cyklu. O tym, kto jego zdaniem najbardziej zasłużył na to wyróżnienie, opowiedział Zbigniew Fiałkowski, ekspert Eleven Sports.

Wśród najczęściej wymienianych nazwisk pojawiają się m.in. Max Fricke, Martin Vaculík, Jason Doyle, Nazar Parnicki, Luke Becker czy bracia Pawliccy. Zdaniem Fiałkowskiego na pierwszym planie powinna znaleźć się właśnie ta trójka: Vaculík, Fricke i Doyle.

– Wszyscy doskonale wiemy, iż Martin Vaculík jest numerem jeden, jeżeli chodzi o kandydatów do dzikiej karty. Słowak od lat prezentuje poziom godny Grand Prix i trudno wyobrazić sobie cykl bez niego. Bardzo blisko awansu był Max Fricke – zakończył rywalizację tuż za czołową siódemką, więc i on w pełni zasługuje na taką szansę. Do tego dodałbym Jasona Doyle’a, któremu kontuzje utrudniają przejechanie całego cyklu, ale w formie jest przez cały czas klasowym zawodnikiem – podkreśla ekspert.

Żużel. Młody Byk na rozdrożu! Czy zostanie w Unii Leszno? – PoBandzie – Portal Sportowy

Rosjanie powinni jeździć w SGP?

Na ten moment nie wiadomo, jakimi kryteriami będzie kierował się nowy promotor przy wyborze. Czy priorytetem będą wyłącznie wyniki sportowe, czy może również różnorodność narodowa w cyklu? Fiałkowski nie ma wątpliwości – liczyć powinien się przede wszystkim wynik sportowy.

– Sport trzeba oddzielić od polityki. Podstawowe kryterium jest jedno – wynik sportowy. Do Grand Prix powinni trafiać najlepsi, bo to gwarancja najwyższego poziomu rywalizacji. Gdyby ode mnie zależało, czy dopuścić do startu Emila Sajfutdinowa i Artioma Łagutę, odpowiedź byłaby prosta – tak. To absolutny szczyt. Obaj bez problemu znaleźliby się w pierwszej siódemce cyklu, a jeden z nich mógłby choćby walczyć o mistrzostwo świata. Ich obecność na pewno podniosłaby prestiż Grand Prix – zaznacza Fiałkowski.

Żużel. Toruń sięgnie po złoto?! Stawia na koniec hegemonii Motoru! – PoBandzie – Portal Sportowy

Na razie jednak ich powrót pozostaje niemożliwy. Start pod rosyjską flagą jest wykluczony z powodów prawno-politycznych, a przepisy cyklu nie przewidują też możliwości jazdy pod flagą neutralną.

Idź do oryginalnego materiału