Martin Lewandowski ujawnił wielkie problemy zdrowotne Wilsona Vareli, okazuje się iż pretendent do pasa KSW zemdlał w dniu gali KSW 101.
Wilson Varela walczył w walce wieczoru gali KSW 101 w Paryżu. Varela przegrał z Salahdinem Parnasse przez nokaut w drugiej rundzie. Niedługo po wydarzeniu zawodnik niespodziewanie ogłosił zakończenie zawodowej kariery.
Martin Lewandowski jeden z dwóch właścicieli federacji KSW odniósł się do wypowiedzi Wilsona Vareli oraz jego trenera. Szef KSW podczas rozmowy z Arturem Mazurem w programie Klatka po Klatce ujawnił bardzo poważne problemy zdrowotne zawodnika.
– Sam Varela mi powiedział dzisiaj na śniadaniu, iż zemdlał w dniu gali.
Cała sytuacja jest mocno skomplikowana okazuje się, iż Wilson Varela na tydzień przed galą zmagał się z ciężką anginą ropną i jeden z lekarzy przepisał mu antybiotyk sugerując, iż wszystko będzie dobrze. Niestety przed galą okazało się, iż ten lek znajduje się na liście zakazanych środków przez francuską komisję sportową.
– Varela musiał przyjąć jakiś antybiotyk, którego środek był na liście substancji zakazanych. Przyszedł, pokazał papiery od lekarza, powiedział: 'Byłem chory, mam receptę, przyjmowałem to jakiś czas temu, ale chciałem wyjść do walki.’ Komisja medyczna zajęła się tym tematem. Na gali szef federacji francuskiej powiedział mi, iż z tym lekiem nie ma problemu, ale później dotarły do mnie inne informacje… Muszę to wszystko poukładać.
Według informacji Wilson Varela miał doznać ataku paniki wywołanego słowami lekarza, który rzekomo zasugerował, iż jeżeli zawodnik wyjdzie do walki to wszyscy uznają go za oszusta i dopera. Martin Lewandowski podczas rozmowy z Arturem Mazurem stwierdził, iż sam musi to wszystko poukładać i nie dał jasnej odpowiedzi na temat przyszłości zawodnika.