Marcin Różalski potwierdził, iż otrzymał propozycję walki, doświadczony zawodnik zaznaczył, iż chodziło o pojedynek z młodszym zawodnikiem.
Marcin Różalski stoczył ostatni pojedynek w październiku 2024 roku. Różal zremisował wtedy z Mariuszem Wachem na gali Strike King 3. Były mistrz KSW w kategorii ciężkiej jest bardzo popularnym zawodnikiem i mimo oficjalnego przejścia na emeryturę co jakiś czas pojawiają się oferty powrotu.
Marcin w przeszłości niejednokrotnie podkreślał, iż nie zamierza walczyć w organizacjach freakowych, a w ostatnich latach wspominał również, iż chciałby się bić z zawodnikami o zbliżonym wieku.
Marcin Różalski o propozycjach walk
Jaru wybrał się z wizytą do Różalandu, a co za tym idzie na kanale myMMA pojawiła się nowa, obszerna rozmowa z Marcinem Różalskim. Już na samym początku wywiadu Różal powiedział, iż cały czas trenuje i dba o to, aby utrzymywać odpowiednią formę.
– Nie ukrywajmy Jarek, jak kogokolwiek zapytasz z tych starszych zawodników, którzy skończyli rywalizację sportową taką medialną. No to o ile by nagle przestało się coś robić to się człowiek rozsypuje.
Marcin Różalski przyznał, iż ostatnimi czasy otrzymał propozycję powrotu do ringu lub klatki. Ze słów Różala wynika, iż miałoby to być starcie z jakimś młodszym rywalem, który wciąż pracuje na to, aby wyrobić sobie nazwisko na polskiej scenie MMA.
– Jedną propozycję dostałem, ale… żeby to nie zabrzmiało teraz pysznie czy próżnie no, ale mam uważam nazwisko w sporcie wyrobione, dosyć mocne. Stoczyłem kupę walk, udało mi się coś w życiu osiągnąć. Jestem łakomym kąskiem dla młodszych zawodników gdzieś się wspinających po drabinie tego łańcucha pokarmowego. Bo „byłem” ale już nie jestem. Ich nie było jak ja byłem, ogólnie jak byliśmy w sztosie ja, Łukasz Jarosz i zawodnicy z naszego pokolenia to jakoś nie było dużo chętnych żeby z nami rywalizować. Teraz ktoś powie, iż ja bym był dla niego wyzwaniem. Ja właśnie też chciałbym takie walki, iż przeciwnik byłby dla mnie wyzwaniem. Ja nie mówię, iż ci zawodnicy młodsi z mniejszym dorobkiem nie są dobrymi zawodnikami, ale walka z nimi nie powoduje u mnie tych chęci.
Marcin w trakcie rozmowy wspomniał również, iż pojawiają się też oferty z organizacji freakowych jednak pochodzący z Płocka zawodnik nie traktuje ich poważnie i nakazał managerowi Arturowi Ostaszewskiemu, aby je odrzucał.