13 września cały żużlowy świat skieruje oczy na Vojens. To właśnie wtedy dowiemy się, czy Brady Kurtz zostanie mistrzem świata jako pierwszy debiutant w erze Grand Prix, czy też Bartosz Zmarzlik zawiesi na szyi złoto czwarty raz z rzędu, czego nie dokonał nikt przed nim. Bardzo wiele wskazuje na to, iż odpowiedź poznamy dopiero w finale, bowiem obaj zawodnicy tylko raz do niego nie awansowali.
Dosyć nieoczekiwanie znaczna część kibiców ma jednego faworyta do tytułu, a jest nim Brady Kurtz. Niedawno na oficjalnym profilu cyklu Grand Prix przeprowadzono sondę, w której spytano fanów z całego świata o to, kto ich zdaniem będzie indywidualnym mistrzem świata 2025. Mogło się wydawać, iż głosy rozłożą się mniej więcej po połowie.
Tak się jednak nie stało. W czwartek po południu opublikowano wyniki ankiety, z której jasno wynika, iż zdecydowanym faworytem kibiców jest Kurtz. Aż 71,46% głosujących fanów stwierdziło, iż to 29-latek zostanie pierwszym od ośmiu lat australijskim mistrzem świata. Tylko 28,54% wierzy, iż Zmarzlik da radę obronić trzypunktową przewagę, a Vojens będzie dla niego szczęśliwe.

Taki rozkład głosów dobitnie świadczy, iż wielu osobom dominacja Zmarzlika najzwyczajniej się znudziła. Teraz nadarzyła się pierwsza od lat okazja, by ją zakończyć. Ostateczne rozstrzygnięcia poznamy już wkrótce, a relację na żywo prosto z obchodzącego 50-lecie istnienia stadionu w Vojens przeprowadzi nasz portal.
