Jan Przyrowski błyszczy w debiucie

rallypl.com 4 godzin temu

Jan Przyrowski, młody i niezwykle utalentowany kierowca z Rossoszycy, zadebiutował w prestiżowej serii Formula Regional European Championship by Alpine (FRECA), pokazując, iż potrafi błyskawicznie odnaleźć się w nowym, szybszym samochodzie.

Podczas finałowej rundy sezonu 2025 na legendarnym torze Monza, w barwach zespołu Race Performance Motorsport (RPM), Polak ukończył wyścig na 5. miejscu i został wyróżniony na podium jako najlepszy debiutant.

Trudne warunki, ale wielka determinacja

Weekend na torze Monza (23–26 października) był pełen wyzwań – kierowcy musieli zmierzyć się z intensywnymi opadami deszczu, które utrudniały jazdę i ograniczały czas na przygotowania. Czwartkowa, 4-godzinna sesja testowa przyniosła wiele przerw z powodu czerwonych flag, a mimo to Przyrowski zdołał przejechać 20 okrążeń i przez większość czasu utrzymywał się w czołowej ósemce, kończąc testy na 12. pozycji.

Piątkowe treningi potwierdziły jego rosnącą pewność za kierownicą. Choć pierwsza sesja znów została zakłócona przez deszcz, druga – rozegrana już na suchej nawierzchni – pozwoliła Polakowi znaleźć odpowiednie tempo. Na koniec dnia był dziewiąty, a sobotnie kwalifikacje przyniosły mu piąte miejsce w grupie B i ósme pole startowe do pierwszego wyścigu.

Podczas sobotnich zmagań Przyrowski pokazał waleczność i determinację – po kilku incydentach spadł z 8. na 16. miejsce, ale gwałtownie odrobił straty i przebił się na dziewiątą pozycję. Niestety, w końcówce problemy techniczne zepchnęły go na 12. lokatę, co i tak dało mu drugie miejsce w klasyfikacji debiutantów.

Fenomenalna jazda i podium na Monzy

Niedzielny wyścig był popisem dojrzałości i tempa w wykonaniu Polaka. Zespół RPM znalazł idealne ustawienia, a Przyrowski pojechał z pełną kontrolą. W kwalifikacjach był trzeci w grupie B, co dało mu piąte miejsce na starcie. Od samego początku utrzymywał mocne tempo i naciskał rywali walczących o czołowe pozycje.

Walka o czwarte miejsce między Przyrowskim, Nikitą Bedrinem i Taito Kato była jednym z najbardziej emocjonujących momentów weekendu. Po kontakcie rywali w drugiej szykanie, Polak wykazał się refleksem i uniknął kolizji, utrzymując 5. pozycję aż do mety. Wyścig zakończył się za samochodem bezpieczeństwa, a 17-latek z Rossoszycy został wyróżniony na podium jako najlepszy debiutant zawodów.

Gdyby nie fakt, iż Przyrowski startował jako guest driver (kierowca-gość), zdobyłby 10 punktów do klasyfikacji generalnej FRECA – co oznaczałoby wicemistrzostwo wśród debiutantów po zaledwie jednym starcie. Tak imponujący wynik pokazuje, iż Polak ma potencjał, by rywalizować z najlepszymi młodymi kierowcami w Europie.

„Wbrew pozorom był to dla mnie bardzo wymagający debiutancki weekend we FRECA na Monzy. Przedtem nigdy nie jeździłem w Świątyni Prędkości. Było ciężko, ponieważ nie mieliśmy dużo testów przed kwalifikacjami i wyścigami. Przeważnie padało, a na suchym pojeździliśmy choćby mniej jak 40 minut. Przesiadka z samochodu Formuły 4 do szybszego we FRECA, którym nigdy nie jeździłem i na nowym dla mnie torze, była wyzwaniem. Wraz z zespołem RPM staraliśmy się wykorzystać każdą okazję do nauki i polepszaliśmy, co się tylko da. Wyszło nam to dobrze i mogę być bardzo zadowolony z wyniku” – powiedział Jan Przyrowski po debiucie w serii FRECA na torze Monza.

„W pierwszym wyścigu byłem blisko punktów, a w drugim wywalczyłem piąte miejsce, podium za najlepsze miejsce wśród debiutantów i byłem w stanie jechać bardzo dobrym tempem i dobrze zarządzać oponami. Najbardziej cieszę się z progresu, jaki osiągnąłem i tego, czego się nauczyłem. Dziękuję zespołowi RPM i kibicom, którzy trzymali za mnie kciuki. Jestem wdzięczny firmie ORLEN i Akademii Motorsportu, jak i Geothermal Solutions i Repiński Transport za wsparcie” – podkreślił protegowany Akademii Motorsportu ORLEN i Prosperity Investment Management.

To jednak nie koniec emocji w okresie 2025. Już 14–16 listopada Jan Przyrowski stanie na starcie finałowej rundy Hiszpańskiej Formuły 4 na torze Barcelona-Catalunya, gdzie wciąż walczy o podium w klasyfikacji generalnej i tytuł wicemistrza serii. Straty do Eana Eyckmansa i Rene Lammersa wynoszą odpowiednio 8 i 35 punktów, a do zdobycia pozostaje jeszcze 75 „oczek”.

Idź do oryginalnego materiału