Jan Błachowicz gwałtownie wskazał nazwisko rywala, z którym chce się zmierzyć w kolejnej walce w organizacji UFC.
Jan Błachowicz w miniony weekend zapisał na swoim koncie przegraną w pojedynku z Carlosem Ulbergiem. Walka była bliska, wręcz na żyletki jednak ostatecznie sędziowie wypunktowali jednogłośnie wygraną Nowozelandczyka.
Nie trzeba było długo czekać na to, aż Janek skomentuje swój występ na łamach jednego z zagranicznych branżowych portali. Błachowicz udzielił obszernego wywiadu Jamesowi Lynchowi z kanału Bodog Canada. Podczas rozmowy Polak najpierw wrócił do starcia z Black Jagiem i przekazał czego nie udało się zrealizować w octagonie UFC w potyczce ze zdecydowanie młodszym rywalem.
– Jednej rzeczy tylko nie zrealizowałem. Nie szukałem sprowadzeń, ale to właśnie dlatego, iż nie czułem dystansu. To była jedyna rzecz, którą przygotowaliśmy, a której ostatecznie nie zrobiłem. W końcówkach rund miałem go łapać i obalać. Spróbowałem tylko raz, ale świetnie się obronił, więc wróciłem do ciosów.
– Jest, jak jest. Co mogę teraz zrobić? Nie rozmyślam już o tym. Nie mogę już zostawiać decyzji w rękach sędziów. Muszę kończyć rywali przed czasem, to jest teraz najważniejsze.
Jan Błachowicz gwałtownie wskazał nazwisko potencjalnego rywala w kolejnej walce w octagonie UFC. Janek wymienił Volkana Oezdemira, który również stoczył wyrównany pojedynek z Ulbergiem. Sportowo jest to oczywiście interesujący pojedynek natomiast marketingowo czy medialnie nie byłaby to duża i kasowa walka.
– Spadłem trochę w rankingu, więc nie wiem, kogo mi teraz dadzą. Może Volkan Oezdemir? Też walczył z Carlosem i też przegrał, więc może on byłby dobrą opcją na kolejną walkę.
Note: There is a poll embedded within this post, please visit the site to participate in this post's poll.