Halep nagle ogłasza. Fatalne wieści. "Przykro mi"

15 godzin temu
Zdjęcie: Screen / Eurosport


Simona Halep miała wrócić do gry na samym początku stycznia, gdzie otrzymała dziką kartę do turnieju WTA w Auckland, a także do kwalifikacji do wielkoszlemowego Australian Open. Te wieści są już jednak nieaktualne, o czym Halep poinformowała w mediach społecznościowych. Rumuńska tenisistka wskazała też termin powrotu do gry po kontuzji. "Nie tego chciałam" - czytamy we wpisie na InstaStories.
Po wielkoszlemowym US Open w 2022 r. kariera Simony Halep zmieniła się diametralnie. Rumuńska tenisistka zażyła zanieczyszczony suplement diety, a w jej organizmie wykryto roksadustat. To zakazana substancja, która jest stosowana m.in. przy anemii. Na początku Halep była zdyskwalifikowana na cztery lata, natomiast po apelacji Sportowy Sąd Arbitrażowy (CAS) skrócił karę do dziewięciu miesięcy. Po 568 dniach Halep wróciła do gry, natomiast jeszcze nie gra na poziomie sprzed dyskwalifikacji.


REKLAMA


Zobacz wideo Zamieszanie wokół Igi Świątek. "To zostało bardzo dziwnie zakomunikowane"


Czytaj także:


Iga Świątek "przyłapana". Zdjęcia trafiły do sieci


- Simona to nasze dobro narodowe. Z mojego punktu widzenia, kolejny światowy numer jeden w Rumunii będzie za kilka lat. Ale tutaj zrobili z niej głupka - stwierdził George Cosac, szef rumuńskiej federacji tenisowej. - To był dla mnie największy szok w życiu, gdy dowiedziałam się, iż próbkę z Bukaresztu zbadano bez uwzględnienia zasad, których należy przestrzegać. 25-letnią karierę można zrujnować przez zaniedbanie, złą wolę lub po prostu przez to, iż nie szanuje się testowanej osoby - stwierdziła Halep.
"Jak to możliwe, iż w identycznych przypadkach, mających miejsce mniej więcej w tym samym czasie, ITIA ma zupełnie inne podejście do mojego" - to z kolei słowa Halep po tym, jak na światło dzienne wyszła sprawa z zanieczyszczoną melatoniną u Igi Świątek. Polka została ukarana miesięczną dyskwalifikacją, która zakończyła się 4 grudnia br.
Niedawno Halep wzięła udział w turnieju pokazowym World Tennis League, gdzie reprezentowała drużynę "Kań". W singlu Rumunka przegrała 4:6 z Jeleną Rybakiną. Jej deblową partnerką była Jasmine Paolini. Ten duet wygrał 7:5 z parą Paula Badosa - Iga Świątek, ale potem przegrał 6:7 z parą Caroline Garcia - Jelena Rybakina i 1:6 z parą Mirra Andriejewa - Aryna Sabalenka.


Czytaj także:


Kibice od razu zauważyli ten szczegół u Hurkacza. Wielka zmiana!


Teraz Halep ogłosiła fatalne wieści.


Halep ma kolejne problemy. "Nie tego chciałam"
Halep opublikowała wiadomość na Instagramie, z której wynika, iż jej powrót do gry w nowym sezonie znacznie się opóźni.
Zobacz też: Fala hejtu spadła na Sabalenkę po słowach o Świątek
"Chciałabym przedstawić małą aktualizację. Po grze w Abu Zabi niestety ponownie poczułam ból w kolanie i ramieniu. Po długich rozmowach z moim zespołem uzgodniliśmy, iż najrozsądniejszym rozwiązaniem będzie opóźnienie rozpoczęcia sezonu. Nie tego chciałam. Chciałabym podziękować organizatorom turnieju w Auckland i Australian Open za dzikie karty i przykro mi, iż tym razem nie będę mogła z nich skorzystać" - napisała Rumunka.


"Odpocznę i zamierzam wziąć udział w następnych zawodach w Cluj, gdzie nie mogę się doczekać gry przed niesamowitymi rumuńskimi fanami" - napisała Halep. Turniej WTA 250 w Cluj-Napoce odbędzie się w dniach 3-9 lutego przyszłego roku. Poprzednią edycję wygrała Karolina Pliskova, która pokonała 6:4, 6:3 w finale Anę Bogdan.
Idź do oryginalnego materiału