GKM bez podstawowego zawodnika? Roszady we Wrocławiu (składy)

Grudziądzkie Mebelki GKM Grudziądz – Perłowa Przystań Stal Gorzów

Już dwukrotnie wcześniej to starcie z siódmej kolejki musiało być przekładane wobec niekorzystnej aury. Żeby było jeszcze ciekawiej – na poniedziałek synoptycy również przewidują opady deszczu, co prawda nie duże, ale jednak. Na ten moment nie ma jednak żadnych informacji, by spotkanie przy Hallera miało się nie odbyć. GKM pierwsze starcie sensacyjnie wygrali różnicą trzech punktów. Podobnie jak wtedy, ponownie w składzie awizowanym nie znalazł się podstawowy zawodnik „Gołębi” – Jan Przanowski. Robert Kościecha desygnował pod numerem dziesiątym Damiana Millera.

W lipcowej potyczce na Jancarzu gorzowianie przegrali 43-46. Nie pomógł kosmiczny występ Adama Bednářa, który wraz z Michaelem Westem jako jedyni przekroczyli dwucyfrową barierę punktową. Po kontuzji w tamtym czasie wracał również Hubert Jabłoński, jednak nie było mu dane ukończyć tych zawodów. w tej chwili 19-latek jest w bardzo dobrej formie i mocnym punktem żółto-niebieskich, więc można spodziewać się po nim kolejnego dobrego występu. To właśnie dzięki niemu w minionym tygodniu „Stalowcy” wyrywali na domowym torze remis Unii Leszno. Piotr Świst niezmiennie nie dokonuje żadnych zmian w układzie par.

Grupa Metrocars ROW Rybnik – U24 Beckhoff Sparta Wrocław

To również będzie trzecie podejście do rozegrania tegoż meczu, zaplanowane pierwotnie na jedenastą kolejkę. Przed podopiecznymi Piotra Żyto zatem obfite w ściganie dwa dni na domowym owalu, gdyż w poniedziałek zmierzą się aktualnym mistrzem rozgrywek, a we wtorek podejmą GKM Grudziądz. Szkoleniowiec gospodarzy względem ostatniej potyczki w Lublinie nie wprowadził żadnych korekt w zestawieniu.

W lipcowym pojedynku wrocławianie, co to dużo mówić, zmasakrowali rywali z Rybnika, wygrywając 62-28. Teraz również powinni być faworytem, ale przypomnijmy, iż gra toczy się o dużą stawkę. Ekipa z Dolnego Śląska zajmuje trzecie miejsce i w dalszym ciągu liczy się w walce o finał U24 Ekstraligi. Wygrana za pełną pulę sprawiałby, iż (przynajmniej na 24 godziny) objęli by prowadzenie w tabeli rozgrywek. Dariusz Śledź wprowadził małą rewolucję w awizowanym składzie względem spotkania z Toruniem. Tym razem Mikkel Andersen stworzy duet z Jakubem Krawczykiem, Francis Gusts z Marcelem Kowolikiem, zaś Willam Drejer z Nikodemem Mikołajczykiem.

TABELA

Nikodem Mikołajczyk (Ż), Maksym Borowiak (N)