Środowa rywalizacja młodzieżowa przyniosła niestety nie tylko sportowe emocje, ale także poważne urazy. Podczas 2. rundy Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów w Grudziądzu doszło do upadku Damiana Millera, reprezentanta gospodarzy. Junior przewrócił się w czwartej serii startów i nie był w stanie kontynuować zawodów. Trafił do szpitala, gdzie przeszedł szczegółowe badania.
W czwartek przed południem klub przekazał oficjalną informację o stanie zdrowia zawodnika.
– Pechowo dla Damiana Millera zakończyły się czwartkowe zawody DMPJ na naszym torze. Po upadku w 15 biegu szczegółowe badania wykazały u naszego 16-letniego juniora pęknięcie łopatki, co oznacza kilka tygodni przerwy od jazdy na żużlu – poinformował Bayersystem GKM Grudziądz.
Miller to młody i ambitny zawodnik, który już w tym sezonie pojawiał się na prezentacjach drużyny w PGE Ekstralidze, choć jeszcze nie zadebiutował w meczu. Konkurencja w formacji juniorskiej jest jednak spora – Kevin Małkiewicz i Kacper Łobodziński prezentują równą i solidną formę, dlatego trener Robert Kościecha nie dokonywał dotąd zmian.
Dla Millera to ogromny pech, bo przed sezonem pokazywał się z dobrej strony w sparingach, często przywożąc za plecami bardziej doświadczonych rywali. Teraz czeka go jednak przymusowa przerwa i nie wiadomo, w jakiej formie wróci do ścigania.
To nie koniec problemów zdrowotnych młodzieżowców z Grudziądza. Niedawno Kacper Szarszewski doznał złamania palca, a Kevin Małkiewicz jest mocno poobijany po ostatnich występach. Tym samym w juniorskim składzie GKM-u zrobiło się bardzo ciasno, a sztab trenerski musi działać ostrożnie.
Najbliższy do powrotu na tor jest właśnie Małkiewicz. Już w sobotę ma wystartować w eliminacjach do Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów (SGP2), a dzień później weźmie udział w wyjazdowym meczu PGE Ekstraligi przeciwko Stali Gorzów.