Przyszłoroczny sezon będzie rewolucyjny pod kątem kombinezonów żużlowców. PGE Ekstraliga wymaga wręcz dwa komplety kevlarów – ciemniejszy oraz jasny, coś na zasadzie strojów domowych i wyjazdowych. W ostatnich latach Betard Sparta Wrocław korzystała z ciemnego kroju kevlarów, pozostawiając za sobą jaśniejszy komplet kevlarów. Wiele jednak wskazuje, iż nowy wzór będzie zainspirowany poprzednim wyglądem.
– Do ustalenia pozostają nam już tylko detale. Kibice mogą spodziewać się czegoś nowego, ale chcemy zrobić im niespodziankę, więc na razie nie możemy zdradzić zbyt wiele – powiedział Adrian Skubis, doradca zarządu ds. komunikacji Sparty, dla Gazety Wrocławskiej. – Zadbamy o to, aby ekspozycje logotypów naszych partnerów zostały zaprezentowane na kevlarze w najlepszy możliwy sposób.
Żużlowa rewia mody
Sam pomysł na dwa kevlary to coś odróżniającego kluby PGE Ekstraligi od innych poziomów rozgrywkowych. Jedne z pierwszych krojów, na sezon 2026, zaprezentował Stelmet Falubaz Zielona Góra, który do dotychczasowego zielonego dorzucił jeszcze biały komplet kombinezonów.
– Chcieliśmy, żeby kevlary na sezon 2026 były czymś więcej niż tylko elementem wyposażenia. To symbol tradycji, jubileuszu i nowego etapu dla Falubazu – powiedział Adam Goliński, prezes zielonogórskiego klubu, cytowany przez Gazetę Lubuską. – Oba wzory są dopracowane i idealnie oddają ducha naszego klubu. Jestem przekonany, iż przypadną do gustu zarówno zawodnikom, jak i kibicom.
W tegorocznych rozgrywkach dało się jednak zauważyć, ze wiele klubów miało podobny krój i ciężko było je odróżnić. Dla przykładu można podać przykład z Krajowej Ligi Żużlowej, gdzie czarne kevlary miały dwie drużyny – Trans MF Landshut Devils oraz Ultrapur Start Gniezno. Podczas meczu często można było się pomylić, o ile nie przykuwano uwagi do kolorów kasków poszczególnych zawodników.
Betard Sparta Wrocław podczas prezentacji














