Pres Grupa Deweloperska Toruń po zdobyciu tytułu Drużynowego Mistrza Polski nie zmieniała wiele w swoim zespole. Jednym zawodnikiem, który pożegnał się z drużyną był Jan Kvech. Miało to oczywisty powód w postaci zakończenia wieku zawodnika U24 przez czeskiego żużlowca. Aby spełnić regulaminowy wymóg torunianie musieli więc poszukać zastępstwa. Wydawało się, iż idealnym kandydatem do tego będzie Bastian Pedersen. Duńczyk startował bowiem w barwach „Aniołów” w rozgrywkach U24 Ekstraligi. Ostatecznie młody zawodnik pojedzie w najlepszej lidze świata, ale w barwach innej ekipy. Toruński klub pozyskał natomiast innego żużlowca.
Do drużyny z Torunia trafił bowiem Norick Blödorn. 21-latek zebrał już trochę doświadczenia w polskich rozgrywkach ligowych. Do tej pory ścigał się głównie w Metalkas 2. Ekstralidze, gdzie reprezentował barwy Trans MF Landshut Devils, Innpro ROW-u Rybnik i Hunters PSŻ-u Poznań. Teraz zwycięzca SON 2 z reprezentacją Niemiec stanie przed szansą jazdy w PGE Ekstralidze. Dla młodego Niemca wejście do złotych medalistów DMP będzie sporym wyzwaniem.
To było najważniejsze przy wyborze
W drużynie „Aniołów” panuje bardzo dobra atmosfera, co startujący tam zawodnicy wielokrotnie podkreślają. Przed klubem stanęła więc konieczność doboru żużlowca, który wpasuje się w zespół. Tak na temat wyboru Niemca wypowiadał się menadżer torunian, Piotr Baron. Według szkoleniowca kwestie charakterologiczne okazały się niezwykle istotne.
– Wiadomo, iż potrzeba do tego zespołu ludzi, którzy będą się chcieli w sumie ze sobą dogadywać i spędzać ze sobą czas. Myślę, iż Norick jest dobrym ogniwem. Tym bardziej rekomendacje jakiekolwiek mieliśmy, to właśnie mówiły, iż jest to chłopak małokonfliktowy i oczywiście jak najbardziej za drużyną, więc to na pewno przesądziło w dużym stopniu – zdradził trener Pres Toruń podczas Magazynu Canal+.
Czeka go masa pracy
Poza atmosferą ważne będą wyniki sportowe 21-latka pochodzącego z Niemiec. Norick Blödorn bardzo dobrze zaprezentował się podczas wspomnianego wcześniej SON 2, kiedy razem z Mario Häuslem i Hannah Grunwald sensacyjnie sięgnęli po złote medale. Podczas meczów PGE Ekstraligi poziom sportowy będzie jednak inny. Debiutujący w najwyższej polskiej lidze zawodnik będzie musiał dobrze przepracować okres zimowy, jak również treningi na Motoarenie.
– Przede wszystkim on musi w tej chwili pracę swoją wykonać, czyli dobrze się przygotować do sezonu, ale z tego co wiem, to trenuje gdzieś tam na crossie, do tego jeszcze fitness i siłownia, więc chłopak coś tam robi. Miejmy nadzieję, iż te jego wyniki sportowe, które zimą musi wykonać, przełożą się też na wiosne. A coż, w Toruniu na pewno będzie musiał pojeździć, potestować, przede wszystkim wjechać się w ten tor, bo nie jest to łatwy tor do jazdy, chociaż fajny, twardy, ale trzeba kilka ścieżek poznać. Na pewno będzie musiał sporo pracy poświęcić, żeby jechać lepiej – wspomniał Baron.


















