– W przyszłym tygodniu wznawiam treningi – poinformował Piotr Pawlicki na Instagramie. To doskonała wiadomość dla fanów Krono-Plast Włókniarza Częstochowa, który powoli przygotowuje się do udziału w fazie play-down. Trener Mariusz Staszewski potrzebuje Pawlickiego w dobrej formie. W innym przypadku częstochowianie mogą choćby spaść z PGE Ekstraligi.
Ostatnia nadzieja Włókniarza na fazę play-off umarła 29 czerwca. Właśnie tego dnia podczas meczu w Rybniku poważnych urazów nabawili się: Piotr Pawlicki i Mads Hansen. Przerwa Duńczyka jeszcze trochę potrwa, natomiast Polak może wspomóc częstochowian nie tylko w fazie play-down, ale też w ostatnim spotkaniu rundy zasadniczej w Grudziądzu. jeżeli 30-latek po treningach na torze uzna, iż jest gotowy do walki, nic nie będzie stało na przeszkodzie.
Transfer w dziesiątkę! Nowy kontrakt tylko formalnością?
– Czwarty tydzień od wypadku. Czas pędzi, a my razem z nim. Ważne info – powoli przygotowuję się do powrotu na tor. W przyszłym tygodniu wznawiam treningi – napisał żużlowiec Włókniarza na Instagramie.
Pod koniec rozgrywek Pawlicki pojedzie po utrzymanie dla Włókniarza, a także o jak najlepszy kontrakt na następny sezon. Reprezentant Polski w tej chwili jest najbardziej rozchwytywanym zawodnikiem na giełdzie transferowej. Mówi się, iż po zakończeniu zmagań opuści drużynę Włókniarza i przeniesie się Gezet Stali Gorzów, Stelmet Falubazu Zielona Góra lub Bayersystem GKM-u Grudziądz.
Czołowy zawodnik ligi szuka klubu, właśnie to potwierdza. „Pracujemy nad tym” (WYWIAD)
Falubaz ma nowego zawodnika! To spora niespodzianka
Unia Leszno z ważnym komunikatem. Chodzi o zdrowie zawodnika