Żużel. W USA ma powstać tor na wzór… Manchesteru! Co z Grand Prix? (WYWIAD)

20 godzin temu

W ostatnim czasie często wrzucasz w media społecznościowe zdjęcia z placu budowy. Co dokładnie dzieje się w Bakersfield?

Chcemy zbudować tutaj nowy tor na naszym kompleksie Kevin Harvick’s Kern Raceway. Kevin Harvick to wielokrotny mistrz NASCAR, który należy do grupy właścicieli obiektu. Pochodzi z Bakersfield. To emerytowany zwycięzca serii Daytona 500, mocno związany z torem. Obiekt posiada kilka torów wyścigowych, a jego wizytówką jest półmilowy tor NASCAR. Za nim znajduje się duży tor wyścigowy, a w nim umieszczony jest tor żużlowy. Zaczęliśmy organizować tam imprezy w 2021 roku, jeszcze ze starymi właścicielami. Teraz mamy nowych właścicieli, im żużel też się podoba, ale uważają, iż wrażenia widzów mogą być jeszcze lepsze.

TU PRZECZYTACIE REPORTAŻ Z NASZEJ WIZYTY W BAKERSFIELD

Stąd wziął się pomysł budowy nowego toru?

Tak. Komfort oglądania zawodów jest w tym momencie ograniczony. Jesteśmy przecież w środku innego toru. Widzowie są zbyt daleko od toru i oglądają zawody przez ogrodzenie. Przenosiny mają na celu zwiększenie komfortu widzów, ale także lepsze zarządzanie całym obiektem. Będzie mogło się odbywać na nim więcej różnych imprez, także tych żużlowych. Nowy tor ma też przyciągnąć nowych kibiców. Zostanie on wybudowany na nieużywanym torze motocrossowym. Żużel ma mieć w końcu swoje miejsce.

Dobrze rozumiem z Twoich wpisów, iż chcesz zbudować go na wzór jednego z europejskich torów?

Plan zakłada wykorzystanie wspomnianej przestrzeni toru motocrossowego do budowy toru o wymiarach europejskich, sugerowanych przez FIM. Planujemy, aby te minimalne wymiary zostały przekroczone. w tej chwili nie mamy takiego toru w Ameryce. Chcemy by spełniał on wszelkie standardy FIM pod kątem rozmiarów. Biorąc pod uwagę kolejnych naszych młodych zawodników oraz rosnące zaangażowanie USA w żużel powinniśmy mieć taki tor. Rozważamy różne scenariusze. Co ważne, nie chcemy by był on robiony w stylu pod samochody sprint car, a bardziej dostosowany do żużla. Zależy nam też na tym, aby dla komfortu oglądania słońce znajdowało się za trybunami. niedługo będą przeprowadzane dokładne pomiary.

Żużel. Prawda Pedersena na temat afer w ROW-ie Rybnik! „Jestem rozczarowany” – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Wielki powrót Pawlickiego na tor! Przełomowa wiadomość, jest termin – PoBandzie – Portal Sportowy

Które europejskie tory rozważacie jako wzór?

Obecnie faworytem jest obiekt Belle Vue w Manchesterze. To ma być nasz model, choć prawdopodobnie sam tor nie będzie tak duży. Zależy nam jednak na tym, by zachował podobny kształt. Możemy to nazwać Belle Vue w nieco mniejszej skali. Chcemy, aby była też możliwość zbudowania w jego środku mniejszego toru w typowo amerykańskim stylu.

To wszystko jest robione po to, aby runda Grand Prix zawitała w końcu do Stanów Zjednoczonych?

To odrębna kwestia. Do organizacji Grand Prix potrzebne jest znacznie więcej. Po pierwsze, kwestie bezpieczeństwa. Mamy bandę dmuchaną, ale używaną od wielu lat. Potrzebowalibyśmy tych zmodernizowanych i spełniających aktualne wymagania, zgodnie z normami FIM. Jest też wiele innych czynników. Chodzi chociażby o wymaganą liczbę miejsc siedzących i wiele innych spraw. Grand Prix wiąże się też z dużymi kosztami. Czy chcielibyśmy kiedyś zorganizować tutaj Grand Prix? Oczywiście. Ale czy jest to część naszych krótkoterminowych planów? Nie.

Uważamy, iż europejski żużel jest fantastyczny. Wyścigi na większych torach i z udziałem żużlowców wysokiej klasy są niesamowite. Chcemy więc trochę przenieść to do USA, gdzie mamy głównie małe tory, podobne trochę do tych szwedzkich i duńskich torów juniorskich. To pozwoliłoby też naszym zdolnym zawodnikom na trenowanie tutaj, a nie odbywanie dalekich podróży.

Żużel. Co dalej z Unią? Podział w Radzie Nadzorczej – PoBandzie – Portal Sportowy

Myślisz, iż za ile lat zorganizowanie takiego turnieju w USA będzie możliwe?

To byłby odrębny projekt, który by znacznie wykraczał poza wybudowanie toru. To wymaga rozmów z FIM, Discovery oraz innymi osobami, które sprawdzą czy jest to wykonalne i opłacalne dla wszystkich stron. Nie mamy sprecyzowanej daty, kiedy mogłoby się to wydarzyć. Na dziś myślimy tylko i wyłącznie o wykonaniu pierwszego kroku w tym kierunku, czyli wykonaniu toru zgodnego z wymaganiami FIM. Śmiało można powiedzieć, iż taki tor otworzy drzwi do tego, iż USA będzie mogło się odbywać wiele różnych imprez. Mówię chociażby o Grand Prix Challenge, SGP 2 czy SGP 3, Speedway of Nations.

Byłoby wspaniale, gdyby odbywały się u nas imprezy, które zbliżałyby nas do światowego żużla. Amerykański żużel jest w tej chwili nieco odizolowany od reszty świata. Nasz młody, obiecujący zawodnik Slater Lightcap powiedział w wywiadzie telewizyjnym w Anglii w zeszłym roku, iż amerykański żużel jest w zasadzie innym sportem i ma w 100% rację. Dlatego zależy nam na tym połączeniu ze światową sceną.

A jak ogólnie oceniasz rozwój żużla w Stanach Zjednoczonych w ostatnich latach?

Tutaj mogę powiedzieć, iż kontynuujemy realizację planu, który sobie założyliśmy. Pomagamy zawodnikom podnosić umiejętności, traktujemy młodzież priorytetowo, zapewniamy im trenerów, a choćby tworzymy Akademię Żużla. Dzięki niej młodzi chłopcy mogą spróbować swoich sił na żużlu po raz pierwszy. Na najniższym szczeblu jest spory potencjał. Wyżej, w seniorskim żużlu jest już trudniej. Tracimy wielu zawodników, którzy kończą z tym sportem. Zdarzają się sytuacje, iż nie daje się uzbierać 16 zawodników na turniej. Jest wiele powodów takiego stanu rzeczy, ale jest to jedna z tych kwestii jest taka, iż organizatorzy powinni bardziej współpracować ze sobą.

Zimą zorganizowałeś świetny mecz pomiędzy drużynami USA oraz Wielkiej Brytanii. Mieliśmy okazję być na nim jako redakcja. Zamierzasz coraz bardziej promować żużel w swoim kraju?

Z pewnością posiadanie nowego toru pomoże nam posuwać sprawy do przodu. Tor, który będzie dostępny praktycznie przez cały rok pomoże nie tylko podnosić poziom naszych zawodników, ale także stworzyć miejsce, w którym międzynarodowi zawodnicy będą mogli przyjeżdżać i się ścigać. Gdy Greg Hancock wygrywał mistrzostwo świata w wieku 40 lat, na początku każdego roku robił testy i odbywał treningi, a w innych krajach padał deszcz i śnieg i nikt nie mógł korzystać z toru żużlowego.

To na koniec o marzeniach. Marzysz, aby Luke Becker wystartował jako gospodarz w GP Stanów Zjednoczonych?

Oczywiście, byłoby to spełnienie marzeń. Niezależnie czy stałoby się to w Bakersfield, czy w innym miejscu. interesujące jest to, iż jak spojrzymy na jego wyniki w Speedway of Nations, to on zwykle zaczynał gorzej, a potem wygrywał wiele wyścigów. Tak było na Łotwie, w Danii czy w Manchesterze. On już wiele razy udowodnił, iż może konkurować z najlepszymi. Teraz przydarzyła mu się kontuzja, ale jechał świetny sezon, był gwiazdą ligi. Liczę, ze coś takiego się wydarzy oraz, iż dołączą do niego młodsi koledzy i w kolejnych latach nie będzie osamotniony w światowym żużlu.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.

Rozmawiał BARTOSZ RABENDA

Idź do oryginalnego materiału