Tor w Bydgoszczy od kilku lat przynosi kibicom niesamowite widowiska, a wszystko to za sprawą pierwszego łuku. To właśnie tam zawodnicy puszczają wodze fantazji i, opierając prosty motocykl o dmuchaną bandę, wyprzedzają swoich rywali. Doskonałym tego przykładem jest Aleksander Łoktajew, który do Polonii Bydgoszcz trafił właśnie w tym sezonie – między innymi dlatego, iż świetnie radził sobie na bydgoskim owalu.
Żużel. Stal straci Jacka Holdera? Komarnicki spokojny, odpowiada Mrozkowi! – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Kurtz czy Zmarzlik? Hancock wskazał mistrza świata! – PoBandzie – Portal Sportowy
Zresztą cała tegoroczna kadra „Gryfów” to zawodnicy, którzy potrafią szaleć pod płotem: Buczkowski, Łoktajew, Huckenbeck, Brennan czy Woźniak. Każdy z nich wielokrotnie prezentował fenomenalne ataki na wyjściu z pierwszego łuku. Jednak rodzi się pytanie – czy wspomniane szarże nie są już zbyt niebezpieczne? Gdy do Polonii trafił wspomniany Łoktajew, niektórzy – bazując na jego odważnym stylu jazdy wątpili, czy Ukrainiec zdoła przejechać cały sezon bez kontuzji.
Podobne wątpliwości, co do tego jak niebezpieczny potrafi być to owal wyraził świeżo upieczony ekspert Canal+ i wicemistrz świata z sezonu 2014 – Krzysztof Kasprzak. Podczas programu Kolegium Żużlowe eksperci dyskutowali o nadchodzącym starciu pomiędzy Abramczyk Polonią Bydgoszcz i FOGO Unią Leszno. Były zawodnik wyjaśnił, dlaczego jego zdaniem bydgoski tor jest najniebezpieczniejszym w Polsce pod względem ataków.
Żużel. Prezes Polonii o starciu z Unią, barażach i przyszłości Brennana (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Janowski szczerze o swoich kłopotach. Mówi, z czym ma największy problem – PoBandzie – Portal Sportowy
– Ten tor jest bardzo ciężki. Musisz wjechać w to nasypane, ale poprawnie, bo jak nie wjedziesz poprawnie, to możesz się zabić… Moim zdaniem to bardzo niebezpieczny tor. Najniebezpieczniejszy w Polsce, jeżeli chodzi o ataki, gdy chcesz wygrywać. Musisz jeździć cały czas z pełnym gazem, motocykl nisko, jak to robi Buczek, Łoktajew, Huckenbeck najlepiej to robi – mówił Krzysztof Kasprzak.
– o ile zrobisz mały błąd, to tam jest tylko kilka centymetrów do płotu i katapulta. Bardzo ciężki tor… Tu potrzeba młodzieńczej fantazji – wjechać na wariata – kontynuował.
– Normalnie jedzie się do połowy toru i koniec, a tutaj po starcie musisz walić centralnie na płot, dotknąć go, i choćby jeżeli na wyjściu jesteś za nimi, to długa prosta sprawia, iż jesteś przed wszystkimi – podsumował ekspert Canal+.