Żużel. Szef OneSport zadowolony z cyklu IMP! „Udało nam się zbudować nową jakość”

2 godzin temu

Drugi rok z cyklem Indywidualnych Mistrzostw Polski organizowanym przez OneSport już za wami. Jakbyś podsumował tegoroczną rywalizację o tytuł?

– Bardzo pozytywnie, jesteśmy bardzo zadowoleni zarówno my, jak i Polski Związek Motorowy, z którym zrobiliśmy już krótkie podsumowanie po zawodach w Częstochowie. Myślę, iż po zawirowaniach 2 lata temu udało nam się zbudować nową jakość wraz z Polskim Związkiem Motorowym, z której jesteśmy bardzo dumni, bo to jest cykl, który dostarczył dużo emocji i adekwatnie zapełniał trybuny na obiektach, gdzie organizowaliśmy rundy. Dawał dużo pozytywnych emocji, adrenaliny, także jesteśmy bardzo zadowoleni i mam nadzieję, iż przekonaliśmy wszystkich niedowiarków, iż te Mistrzostwa Polski jako cykl, a nie jednodniowy finał, który oczywiście ma swoją magię, może dawać dużo emocji i ten rok to potwierdził.

Można powiedzieć, iż był to rok Patryka Dudka, który nie tylko był bardzo szybki, ale trzeba przyznać, iż w cyklu znalazły się tory, na których z reguły lubi jeździć.

– To już trzeba pytać Patryka, czy tory mu pasowały, ale faktycznie runda u siebie, Ostrów który lubi, chociaż tam inni też lubią jeździć. Częstochowa pokazała, iż Bartek tam też lubi jeździć, gonił, ale nie dogonił, Patryk miał zbudowaną dużą przewagę i skutecznie bronił jej w dobrym stylu do samego końca. Sportowo ta rywalizacja i to, co gdzieś dla wielu było oczywistowością, iż 3-rundowy cykl odbędzie się bez losowości, która czasem zdarzała się w finałach jednodniowych, to będzie to cykl skrojony pod Bartosza Zmarzlika, który będzie seryjnie zdobywał złote medale. No jak widać tak nie jest, ta rywalizacja była podgrzana od początku do końca i sama ta pogoń i determinacja w finale nie wystarczyła, bo ta przewaga Patryka była na tyle duża, iż Bartek nie miał jak wyrwać tego medalu w Częstochowie.

W takim razie, jakie są plany na kolejny rok?

– Na pewno będziemy myśleli, analizowali, mamy pewne przemyślenia i parę rzeczy chcemy poprawić, bo zawsze będziemy dążyć do perfekcji. Pewnie jakieś rundy się powtórzą, zobaczymy jeszcze jakie i w jakim wymiarze. Zależy nam na tym, żeby dawać dużo pozytywnych emocji, dobierać takie tory, które będą gwarantowały dużo dobrego ścigania i to się nie zmieni. Tak jak sobie powiedzieliśmy po tym finale, poprzeczka została podniesiona jeszcze wyżej i za rok będziemy musieli ją przeskoczyć i znowu iść do góry.

Po takich dwóch latach można spodziewać się tego, iż kooperacja z Polskim Związkiem Motorowym potrwa dłużej?

– My jesteśmy bardzo zadowoleni i myślę, iż Polski Związek Motorowy również, bo nie chce wracać do początku tego cyklu. Myślę, iż wszyscy pamiętają finał w Krośnie, jego konsekwencje, dyskusje i negatywny PR, który wokół tego narósł. My chcieliśmy od tego odejść, zbudować ten cykl trochę na nowo dając fajną jakość, dobrą otoczkę i dobierać takie miejsca, gdzie faktycznie będziemy mogli być świadkiem dobrych zawodów. W zeszłym roku się udało, w tym roku było jeszcze lepiej i pod kątem frekwencyjnym i samym organizacyjnym i wszystkich takich walorów sportowych, których byliśmy świadkami. My jesteśmy bardzo zadowoleni, nie będę się wypowiadał w imieniu PZM, natomiast wszystkie rozmowy które prowadziliśmy, mam nadzieję, będą dążyły do tego, iż ta kooperacja będzie kontynuowana.

Niespodziewane odejście? Jest łakomym kąskiem. „Ma wiele propozycji”

Eksplozja formy zawodnika Sparty! Tylko Drabik jest od niego lepszy

Prezes klubu nie wytrzymał, wystosował głośny apel. Te słowa mogą rozpętać burzę

Idź do oryginalnego materiału