Nerwowe dni przed kibicami Stali. Jeden moment może zniweczyć wszystko!

speedwaynews.pl 2 godzin temu

Gezet Stal Gorzów kilkanaście dni temu pokonała INNPRO ROW Rybnik 51-39 w pierwszym meczu o 7. miejsce w PGE Ekstralidze. To oznacza, iż rewanżowe spotkanie w Gorzowie powinno być dla Stalowców wyłącznie formalnością i swego rodzaju przetarciem przed dwumeczem barażowym z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Gorzowianie wydają się być faworytem także i tego starcia. Są oni jednak narażeni na problemy bardziej niż którakolwiek z ekip.

Już przed sezonem budowa składu czwartej drużyny poprzedniego sezonu mógł zwiastować kłopoty. Brakowało w nim bowiem zawodnika U24, co oznaczało większą odpowiedzialność na juniorach, a także znacząco ograniczało ich pole manewru w razie jakiejkolwiek niedyspozycji. Gdy z gorszym dniem zmagał się ktoś z kwintetu Martin Vaculik – Anders Thomsen – Andrzej Lebiediew – Oskar Fajfer – Oskar Paluch, wiadome było, iż rezultaty gorzowian leciały „na łeb na szyję”.

Teraz jednak to ryzyko jest znacznie większe, ponieważ już kontuzjowany jest Fajfer. To jeszcze akurat nie jest największym problemem dla Stali. Za wychowanka gnieźnieńskiego Startu można bowiem stosować zastępstwo zawodnika. Jest to jednak obarczone sporym ryzykiem. Nie tylko jeszcze bardziej uzależnia to gorzowian od dyspozycji liderów i Palucha, ale sprawia, iż każde nieszczęście kogoś z tej czwórki może tak naprawdę zakończyć złudzenia ekipy z województwa lubuskiego co do pozostania w PGE Ekstralidze.

Kluczem Gezet Stali… Andrzej Lebiediew?

Wydaje się, iż najważniejszym ogniwem gorzowian w najbliższym czasie będzie Andrzej Lebiediew. Łotysz ma dość intensywny kalendarz startów. Pierwsze spotkanie ma odbyć się w niedzielę, 28 września. Lebiediew do tego czasu widnieje na liście startowej aż czterech imprez. W piątek w Pardubicach będzie rywalizować o punkty cyklu SEC, a dwa dni później w tym samym mieście powalczy w Zlatej Prilbie. W międzyczasie oczywiście czeka go mecz ligowy przeciwko INNPRO ROW Rybnik. Oprócz tego w środę na torze w Slangerup będzie walczyć o tytuł drużynowego mistrza Danii.

Dlaczego to właśnie 31-latek jest kluczem do utrzymania Gezet Stali? To właśnie jego kosztem do grona zawodników zastępowanych wskoczył Oskar Fajfer. Gdyby zatem Łotyszowi przydarzyło się nieszczęście, nie będzie możliwości zastępowania go choćby gościem medycznym. Taka możliwość natomiast istniałaby w razie niedyspozycji zdrowotnej Andersa Thomsena lub Martina Vaculika. Wówczas zatem w miejsce Lebiediewa musiałby jechać niedoświadczony Adam Bednar. To mogłoby sprawić, iż pokonanie Abramczyk Polonii Bydgoszcz byłoby misją niemalże niemożliwą.

Andrzej Lebiediew
Idź do oryginalnego materiału