W drugim meczu 9. kolejki PGE Ekstraligi do poobijanej Betard Sparty Wrocław przyjechała czerwona latarnia ligi czyli Innpro ROW Rybnik. Niespodzianki nie było, a podopieczni Dariusza Śledzia pewnie zwyciężyli.
Spotkanie rozpoczęło się od ogromnej deklasacji. Gospodarze już od pierwszych metrów nie pozostawiali złudzeń gościom, wygrywając pierwsze trzy wyścigi podwójnie. Dopiero w czwartym biegu „Rekiny” nieco się przebudziły. Swój wyścig wygrał Maksym Drabik przed Bartłomiejem Kowalskim, a Paweł Trześniewski dość nieoczekiwanie pokonał Nikodema Mikołajczyka. Po pierwszej serii startów tablica wyników pokazywała 17:7. Gospodarze wyglądali na niezwykle rozpędzonych.
Poza Drabikiem trudno było znaleźć pozytywy w talii kart Piotra Żyto. Gleb Czugunow w 6. biegu pokonał Maćka Janowskiego, ale w dalszym ciągu źle wyglądał Nicki Pedersen. Trzykrotny mistrz świata próbował odwozić w stronę bandy na pierwszym łuku rywali, którzy znajdowali się po jego prawej ręce, ale ze względu na brak prędkości okazywało się to bezskuteczne. Niemiłą niespodzianką dla fanów zielono-czarnych mogła być postawa Rohana Tungate’a. Wydawało się, iż na Stadionie Olimpijskim, który słynie z wielu ścieżek do ścigania, Australijczyk okaże się mocnym punktem swojego zespołu. Tymczasem 35-latek na początku meczu został dwa razy pokonany podwójnie przez duety gospodarzy.
Wrocławianie okazali się dziś zbyt mocni. Cieszyć może powrót do startów w PGE Ekstralidze Kuby Krawczyka. 21-latek okazał się niepokonany w swoich pierwszych dwóch biegach. Postawa młodzieżowca Sparty jest budująca, ponieważ od jego formy w kluczowej fazie sezonu zależeć będzie bardzo wiele. Absolutnie nie do złapania był Brady Kurtz. Dla kangura starcie z poprzednik klubem okazało się stosunkowo bezproblemowe, co biorąc pod uwagę jego dolegliwości zdrowotne jest dobrą informacją dla kibiców WTS-u. Po dziesięciu wyścigach spotkanie zostało rozstrzygnięte na korzyść gospodarzy. Wynik w tamtym momencie wynosił 42:18.
Żużel. W końcu się przełamał. Fajfer mówi o ryzyku
Żużel. Oczy w Lublinie zwrócone na Vaculika. „To nie jest dla niego łatwa sytuacja”
Ozdobą spotkanie był fantastyczny pojedynek Maksyma Drabika z Bartłomiejem Kowalskim i Maciejem Janowskim w trzynastej gonitwie. Maksiu znakomicie wykorzystał swoją nienaganną technikę jazdy i minął na dystansie dwóch zawodników Sparty. Był to zdecydowanie najciekawszy akcent dzisiejszego wieczoru. Nicki Pedersen, wyjechał dzisiaj na tor zaledwie trzy razy i zdobył tylko jeden punkt. Przed biegami nominowanymi Duńczyk spakował się i opuścił Stadion Olimpijski! Po dwóch ostatnich wyścigach ostateczny wynik to 57:33. Ostatni akt dzisiejszego widowiska zakończył się pierwszym podwójnym zwycięstwem gości, za sprawą pary Czugunow – Drabik, która pokonała Łagutę i Mikołajczaka, który jechał dzięki uprzejmości Kurtza.
9. kolejka PGE Ekstraligi
Betard Sparta Wrocław – Innpro ROW Rybnik 57:33, w dwumeczu 107:73
Punktacja:
Betard Sparta: Brady Kurtz 12 (3,3,3,3), Bartłomiej Kowalski 7+1 (2,2+1,1,2,0), Artiom Łaguta 9+1 (2+1,3,1,3), Daniel Bewley 7 (3,1,3,0), Maciej Janowski 10+2 (2+1,1,3,1+1,3), Nikodem Mikołajczyk 4 (3,0,1,0), Jakub Krawczyk 7+2 (2+1,3,2+1) Marcel Kowolik ns
Innpro ROW: Nicki Pedersen 1 (1,0,0,-), Gleb Czugunow 10 (0,2,2,1,2,3), Jesper Knudsen 0 (0,0,-,-), Maksym Drabik 14+1 (3,2,2,2,3,2+1), Rohan Tungate 6+2 (1,1,2,1+1,t,1+1), Paweł Trześniewski 1 (0,1,0,0), Kacper Tkocz 1 (1,0,0), Kacper Pludra 0 (0)
Bieg po biegu:
1. KURTZ, Łaguta, Pedersen, Knudsen 5:1
2. MIKOŁAJCZYK, Krawczyk, Tkocz, Trześniewski 5:1 (10:2)
3. BEWLEY, Janowski, Tungate, Czugunow 5:1 (15:3)
4. DRABIK, Kowalski, Trześniewski, Mikołajczyk 2:4 (17:7)
5. ŁAGUTA, Drabik, Bewley, Knudsen 4:2 (21:9)
6. KRAWCZYK, Czugunow, Janowski, Pedersen 4:2 (25:11)
7. KURTZ, Kowalski, Tungate, Tkocz 5:1 (30:12)
8. JANOWSKI, Drabik, Mikołajczyk, Pludra 4:2 (34:14)
9. KURTZ, Czugunow, Kowalski, Pedersen 4:2 (38:16)
10. BEWLEY, Tungate, Łaguta, Trześniewski 4:2 (42:18)
11. KURTZ, Drabik, Tungate, Bewley 3:3 (45:21)
12. ŁAGUTA, Krawczyk, Czugunow, Tkocz 5:1 (50:22)
13. DRABIK, Kowalski, Janowski, Trześniewski 3:3 (53:25)
14. JANOWSKI, Czugunow, Tungate, Kowalski 3:3 (56:28)
15. CZUGUNOW, Drabik, Łaguta, Mikołajczak 1:5 (57:33)