Kibice już żyją piątkowymi meczami play-off i play-down w PGE Ekstralidze, ale wcześniej skraść show postanowił Piotr Pawlicki. Lider Krono-Plast Włókniarza Częstochowa oficjalnie poinformował o tym, iż wraz z końcem sezonu zmieni klub. To druga fatalna wiadomość dla fanów spod Jasnej Góry. Kilka dni temu identycznie postąpił Jason Doyle, który związał się już z Cellfast Wilkami Krosno.
Koniec sielanki w Częstochowie po zapewnieniu Włókniarzowi utrzymania na sezon 2026. Żużlowcy hurtowo odchodzą, o czym już kilka tygodni temu donosiły prawie wszystkie żużlowe media. Teraz przyszedł moment na pożegnanie Pawlickiego.
Stal Gorzów spadnie z PGE Ekstraligi? Ekspert wskazuje powód!
– Dziękuję Częstochowa! Zawsze będę miło wspomniał czas z wami. Już przed sezonem mówiłem, iż będziemy mocną drużyną, pomimo iż byliśmy przez wielu widziani inaczej. To my wspólnie zrobiliśmy wynik dla klubu Włókniarz Częstochowa. Oczywiście, nie był to szczyt naszych możliwości, planów i celów, jakie sobie zakładaliśmy, ale wyszliśmy z tego świetnie i dziś mamy powody do zadowolenia. Jeszcze raz dziękuję wam, klubowi i oczywiście wszystkim zawodnikom, trenerowi, całemu sztabowi, sponsorom. To była wielka przyjemność. Życzę wam dużo euforii ze speedway’a – napisał reprezentant Polski w mediach społecznościowych.
31-letni Pawlicki we Włókniarzu odbudował się po kilku słabszych sezonach. W całym sezonie wykręcił średnią biegową 2,177, co aktualnie daje mu dziewiąty wynik w PGE Ekstralidze. Według nieoficjalnych informacji żużlowiec czeka już tylko na awans Fogo Unii Leszno, do której ma wrócić po trzech latach rozłąki.
Polonia Bydgoszcz przeprowadzi transfery?! „W PGE Ekstralidze już się nie prześlizgają”
Tak ma wyglądać skład Orła Łódź! Wielkie powroty za rogiem?