Gdy Bartosz Zmarzlik stawiał pierwsze kroki w polskiej lidze, Hampel miał już na koncie wicemistrzostwo świata po pamiętnej walce o złoto z Tomaszem Gollobem i był jednym z faworytów do tytułu w roku kolejnym. „Mały” wziął Zmarzlika pod skrzydła w Vetlandzie, gdy ten zaczynał swoją jazdę w Szwecji. W polskiej lidze wspólnie mieli okazję startować w Motorze Lublin. Pięciokrotny mistrz świata pożegnał swojego byłego klubowego kolegę.
Przez wiele lat Hampel był w Polsce sponsorowany przez Red Bulla. Później austriacki koncern wziął pod swoje skrzydła również Macieja Janowskiego. „Magic” pożegnał kolegę przypominając jedną z nietypowych akcji sponsorskich, w której razem z Hampelem… ścigali się na pokopalnianych hałdach.
O byłym koledze z Falubazu nie zapomniał również popularny „Duzers”.
Z kolei Piotr Pawlicki, który debiutował w Ekstralidze u boku Hampela w Unii Leszno, napisał: „Zawsze byłeś dla mnie wzorem sportowca”.
Dominik Kubera miał okazję startować z Hampelem i w Lesznie, i w Lublinie. Ich drogi przecięły się również w Szwecji. „Jarku, jesteś wspaniałym człowiekiem, nie tylko w życiu sportowym ale i prywatnym” – pisze „Domin”.
O Hampelu z klasą napisał również Słowak, Martin Vaculik.
Rywalizajcę z „Małym” dobrze wspominać będzie również Emil Sajfutdinow.
Podziękowań i wspomnień było znacznie więcej. „Jaro” przez lata zapracował na opinię profesjonalisty, człowieka bezkonfliktowego i zawsze pełnego klasy. Nic zatem dziwnego, iż zarówno wśród kibiców, jak i żużlowców był osobą bardzo szanowaną i lubianą. Życzymy dalszych sukcesów w życiu!